12 osób oskarżonych m.in. o produkcję i handel narkotykami stanie przed łódzkim sądem. Według prokuratury, wprowadzili oni do obrotu m.in. 18 kilogramów marihuany. Grozi im do 10 lat więzienia.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił w środę do Sądu Okręgowego w Łodzi - poinformował PAP rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi Jarosław Szubert.
Cztery osoby zostały oskarżone o udział w grupie przestępczej, która w latach 2005 - 2009 na dużą skalę zajmowała się handlem narkotykami. Gang działał na terenie Łodzi i okolic. Według prokuratury, oskarżeni wprowadził do obrotu co najmniej 18 kg marihuany wartej ponad 360 tys. zł; jeden z nich odpowie także za posiadania 350 g heroiny. Znaczna część narkotyków była rozprowadzana m.in. na dyskotekach wśród dzieci i młodzieży.
Wszyscy oskarżeni to łodzianie w wieku od 21 do 33 lat. Połowa z nich była wcześniej karana. Grożą im kary do 10 lat pozbawienia wolności.
To kolejni oskarżeni w śledztwie w sprawie grupy przestępczej, zajmującej się przestępczością narkotykową w Łodzi i na terenie województwa, prowadzonym przez policjantów m.in. z CBŚ i łódzką prokuraturę apelacyjną. Dotąd oskarżono w nim już ponad 70 osób.
Według śledczych, gang działał m.in. na terenie Łodzi, Piotrkowa Trybunalskiego, Pabianic i okolicznych miejscowości. Produkował narkotyki i wprowadził na rynek m.in. ponad pół miliona sztuk tabletek ekstazy oraz kilkadziesiąt kilogramów marihuany, amfetaminy oraz kokainy i znaczki LSD. Grupa zajmowała się także przemytem narkotyków. Z Polski do Holandii przemyciła co najmniej 20 kg amfetaminy, a w przeciwnym kierunku - kilka kilogramów kokainy. Szacunkowa wartość narkotyków, jakie wprowadziła na rynek, to co najmniej kilka milionów złotych.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.