Wiceszef KE Frans Timmermans powiedział w poniedziałek w Brukseli, że ma nadzieję, iż w najbliższych tygodniach uda się dojść do porozumienia z polskim rządem w sprawie praworządności. Podkreślił, że osiągnięto pewne postępy, nadal jednak niewystarczające.
Timmermans zaznaczył na konferencji prasowej, że w ciągu ostatnich tygodni w dialogu Polski i KE w sprawie praworządności osiągnięto postępy. "Jednak nie na tyle wystarczające, by powiedzieć, że systemowe zagrożenie praworządności mogło zniknąć. Musimy nadal kontynuować dialog, jednak dialog nie jest celem samym w sobie. Dialog musi prowadzić do namacalnych i silnych rezultatów. Poinformowałem Radę UE, że ten dialog nie może być kontynuowany bez końca. Musimy w pewnym momencie dojść do pewnych konkluzji. Mam nadzieję, że wspólnie z polskim rządem możemy wykorzystać kilka następnych tygodni, żeby znaleźć dalsze rozwiązanie problemów, o których mówi KE w swoich rekomendacjach" - powiedział wiceszef KE.
Podkreślił też, że "nie można tylko rozmawiać, ale trzeba podjąć konkretne kroki". Dodał, że zarówno KE, jak i polski rząd zgadzają się, że dialog nie może być prowadzony bez końca.
Timmermans podkreślał, że chociaż dokonano postępu w kilku kwestiach, szereg spraw jest jeszcze nierozwiązanych i nadal możliwe są różne rezultaty negocjacji prowadzonych z Polską.
Jak mówił, do kolejnego posiedzenia Rady ds. Ogólnych 26 czerwca, na którym kwestia postępowania KE wobec Polski zostanie ponownie podjęta, możliwe jest "całe spektrum" rezultatów.
"Może się stać tak, że Komisja (Europejska) i Polska poczynią takie postępy, że uznamy, iż nie ma już systemowego zagrożenia dla rządów prawa w Polsce. Możliwa jest też inna sytuacja, z drugiego końca spektrum: że nie ma już żadnych postępów i będziemy musieli poprosić Radę (UE), by zaangażowała się w zainicjowanie kolejnej fazy postępowania w sprawie art. 7 i zorganizowała wysłuchania, podczas których obydwie strony przedstawią swoje racje" - wyjaśnił.
Timmermans dodał, że każde rozwiązanie spomiędzy tych dwóch skrajnych nadal wchodzi w rachubę: "Albo jedno, albo drugie, albo jakiekolwiek pośrednie".
Podsumowując stan obecnych rozmów z Polską, Timmermans powiedział, że dotychczas postęp udało się osiągnąć w kwestiach takich jak zróżnicowanie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn czy mianowanie asesorów sądowych. "Zasadniczą kwestią pozostaje jednak, ile kontroli politycznej można sprawować, by móc powiedzieć, że system sądownictwa jest niezależny" - wyjaśniał - "I tutaj mamy pewne zastrzeżenia".
Zaznaczył, że z tego punktu widzenia wątpliwości KE budzą nadal nowe przepisy regulujące przedłużanie kadencji sędziów Trybunału Konstytucyjnego i sądów powszechnych, przepisy dotyczące Krajowej Rady Sądowniczej oraz skargi nadzwyczajnej.
"Jest to wciąż szereg kwestii, o których musimy dyskutować. Mam nadzieję, że uda nam się je rozwiązać albo przynajmniej wyjaśnić swoje stanowiska i na ich podstawie wypracować wnioski" - dodał Timmermans.
Według źródła dyplomatycznego, z którym rozmawiali dziennikarze PAP w Brukseli, podczas spotkania ministrów Timmermans powiedział, że w kwestii dialogu Polski i KE o praworządności kluczowa będzie data 3 lipca.
"Timmermans nie określił terminu końcowego na spełnienie postulatów KE. Powiedział jednak, że kluczowa dla niego data to 3 lipca br., bo - jak mówił - po tej dacie niektórzy polscy sędziowie będą przymusowo przechodzili na emeryturę i - jak zaznaczył - ich status jest niejasny" - poinformował rozmówca.
Dodał też, że podczas dyskusji na poniedziałkowym posiedzeniu wypowiedziały się wszystkie kraje UE z wyjątkiem Cypru. Wszystkie podkreślały konieczność prowadzenia dalszego dialogu Polska-KE.
W ostatnich miesiącach dialog między Polską a Komisją Europejską zintensyfikował się. Na początku maja doszło do spotkania szefa MSZ Jacka Czaputowicza, przedstawicieli Kancelarii Prezydenta RP oraz ekspertów z ministerstw z urzędnikami KE i Timmermansem. Wówczas padły zapowiedzi kolejnych zmian w ustawach okołosądowych, które zostały już przeprowadzone przez Sejm.
Na główny przedmiot sporu wyrosła w ostatnim czasie kwestia skargi nadzwyczajnej. Obecne przepisy, które były spełnieniem obietnic wyborczych prezydenta Andrzeja Dudy, przewidują możliwość złożenia skargi na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. KE obawiała się, że mogłoby to podważyć system sądownictwa w Polsce. W przyjętej przez posłów w ubiegłym tygodniu nowelizacji ograniczono jednak katalog podmiotów, które mogłyby składać taką skargę. Przegłosowane przez Sejm zmiany dotyczą też mianowania asesorów.
Komisja Europejska, podejmując w grudniu decyzję o uruchomieniu wobec Polski procedury z art. 7 Traktatu o UE, dała Polsce trzy miesiące na wprowadzenie w życie rekomendacji dotyczących praworządności.
Grudniowe rekomendacje KE dotyczą m.in. zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, w tym niestosowania zapisu o obniżonym wieku emerytalnym wobec obecnych sędziów. KE domagała się też zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Chciała, by nie przerywano kadencji sędziów członków Rady oraz aby zapewniono, by nowy system gwarantował wybór sędziów członków przez przedstawicieli środowiska sędziowskiego. Inna z rekomendacji dotyczyła przywrócenia niezależności i legitymacji Trybunału Konstytucyjnego przez zapewnienie, aby prezes i wiceprezes byli wybierani zgodnie z prawem oraz aby wyroki Trybunału były publikowane i w całości wykonywane. KE zapowiadała możliwość wycofania art. 7, jeśli polskie władze spełnią jej postulaty.
W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która zmienia przepisy dot. skargi nadzwyczajnej i mianowania asesorów. Nowela ustawy autorstwa posłów PiS, przewiduje m.in., że skarga nadzwyczajna na prawomocne wyroki polskich sądów, które uprawomocniły się przed jej wejściem w życie, będzie mogła zostać złożona wyłącznie przez Prokuratora Generalnego lub Rzecznika Praw Obywatelskich. Obecnie złożyć może ją - także w odniesieniu do wyroków uprawomocnionych przed wprowadzeniem nowych przepisów - osiem podmiotów m.in. RPO, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Finansowy i prezes UOKiK.
Nowela wprowadza też zmiany w Prawie o ustroju sądów powszechnych dotyczące mianowania asesorów sądowych. Zgodnie z ustawą, miałby dokonywać tego nie - jak obecnie - minister sprawiedliwości, lecz prezydent. Zgodnie z nowelizacją, Krajowa Rada Sądownictwa będzie mogła wyrazić sprzeciw wobec kandydata na stanowisko asesorskie na etapie procedury poprzedzającej mianowanie asesora sądowego przez prezydenta.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.