Patriarcha Kościoła chaldejskiego dąży do uaktywnienia chrześcijan w Iraku. Jego zdaniem jest to niezbędne, jeśli wyznawcy Chrystusa mają pozostać w tym kraju. Przypomina, że połowa irackich chrześcijan już opuściła swą ojczyznę.
Abp Luis Sako zwrócił się przede wszystkim do własnej wspólnoty kościelnej. Podkreślił, że głównym celem musi być dziś zapewnienie chrześcijanom równouprawnienia i bezpieczeństwa, poszanowania dla ich dziedzictwa, tradycji i dóbr materialnych. Nie mogą być traktowani jak obywatele drugiej kategorii.
Chaldejski patriarcha Babilonii apeluje też do wszystkich chrześcijan w Iraku, aby wznowiona została działalność krajowej Rady Kościołów. To właśnie ona miałby występować do władz o równouprawnienie chrześcijan. Dzięki takiej jednomyślności Kościoły miałyby większą siłę przebicia w relacjach z irackimi władzami.
Abp Sako bezskutecznie zabiega o ustanowienie rady od ponad roku. Aby wyjść z impasu, proponuje zwołanie spotkania zwierzchników wszystkich wspólnot chrześcijańskich obecnych w Iraku, zarówno wschodnich, jak i protestanckich.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.