Sąd Najwyższy w USA odrzucił apelację obrońców życia z Massachusetts, którzy nie zgadzają się z obowiązującym w tym stanie prawem nie pozwalającym na pikiety i demonstracje przed klinikami aborcyjnymi w promieniu około 10 metrów – donosi agencja Associated Press.
Według działaczy pro-life wprowadzenie specjalnych stref, w których nie można demonstrować, narusza konstytucyjne prawo do wolności wypowiedzi, a zmuszając do stania na ulicy, dodatkowo naraża ich na niebezpieczeństwo potrącenia przez samochód.
Sędziowie odrzucając apelację bez żadnego oficjalnego komentarza.
Prawo w Massachusetts wprowadzono w reakcji na wydarzenia z grudnia 1994 roku, kiedy doszło do zabójstwa dwóch pracownic klinik aborcyjnych w tym stanie.
Między innymi w okolicach Mount Everestu. Ale nie na jego zboczach.
Źródłem problemów najczęściej jest zerwanie kontaktów z rodziną oraz brak pomocy państwa.
Należy też wyjść ze strefy komfortu i przyjąć Ducha Świętego - apeluje papież.