Tamtejsze media zastanawiają się nawet, czy mali goście papieża rzeczywiście pochodzili z Sahary.
Przyjęcie przez Franciszka 8 sierpnia około 20 dzieci z Sahary Zachodniej wywołało niezadowolenie i wątpliwości w Maroku, które od dawna uznaje tę byłą kolonię hiszpańską za swój obszar i okupuje jej część. Media tamtejsze zastanawiają się nawet, czy mali goście papieża rzeczywiście pochodzili z Sahary i czy nie były to inne dzieci, jedynie przebrane w stroje z tego regionu. W odpowiedzi na te zarzuty Stolica Apostolska podkreśliła, że zarówno to spotkanie, jak i każda inna audiencja u papieża mają zawsze charakter duszpasterski i religijny, a nie polityczny.
Dając wyraz swemu niezadowoleniu na wieść o wydarzeniu oficjalne marokańskie środki przekazu zaczęły je poddawać w wątpliwość z co najmniej dwóch powodów. Najpierw rządowa agencja prasowa i niektóre media zastanawiają się, czy były to rzeczywiście dzieci saharyjskie, a nie jakieś inne, ubrane w stroje z tych ziem. Drugim powodem do wyrażenia powątpiewania jest fakt, że pierwsza wiadomość o audiencji papieskiej pochodziła nie ze źródeł watykańskich czy innych zachodnich, a nawet nie od Saharyjskiej Służby Prasowej, ale od oficjalnej algierskiej agencji prasowej (APS) i innych tamtejszych mediów.
W tej sytuacji wydział prasowy nuncjatury apostolskiej w Rabacie uznał za konieczne wyjaśnić 11 bm., że stanowisko Stolicy Apostolskiej w sprawie Sahary Zachodniej „nie zmieniło się”, dodając, że audiencje papieskie dla różnych osób czy instytucji mają „charakter duszpasterski a nie polityczny”.
Przy okazji niektóre media marokańskie i włoskie sugerują, że Ojciec Święty mógłby odwiedzić ten kraj jeszcze w tym roku, aby być obecnym przy podpisaniu Międzynarodowego Układu nt. Migracji Bezpiecznych, Uporządkowanych i Regularnych. Konferencja międzyrządowa w tej sprawie pod kierunkiem ONZ ma się odbyć w Maroku w dniach 10-11 grudnia br.
Spotkanie papieża z „małymi saharyjskim ambasadorami pokoju”, jak określa ich tamtejsza propaganda, zwróciło uwagę światowej opinii publicznej na Saharyjską Arabską Republikę Demokratyczną (SARD) i jej ciągle jeszcze nieuregulowany status międzynarodowo-prawny.
Wysłannik ONZ ds. Sahary Zachodniej Horst Köhler zabiega o spotkanie rządzącego tym krajem Frontu Polisario z rządem marokańskim jeszcze przed końcem października, gdy wygasa mandat Misji ONZ w sprawie Referendum w Saharze Zachodniej (MINURSO). Przedłużono go 27 kwietnia br. do 31 października tylko na pół roku, podczas gdy wcześniej trwał on cały rok. Polisario wyraziło gotowość do rozpoczęcia rozmów nt. referendum, Maroko natomiast zwleka z udzieleniem ostatecznej odpowiedzi, chce bowiem włączenia do przyszłych rokowań także Algierii.
Papież przyjął około 20-osobową grupkę dzieci z SARD-u na zakończenie środowej audiencji ogólnej 8 sierpnia. „Mali saharyjscy ambasadorowi pokoju” byli ubrani w swej stroje narodowe i mieli w rękach małe flagi swego kraju. Według Saharyjskiej Służby Prasowej (SPS) dzieci znalazły się w Watykanie „wraz z tysiącami osób ze wszystkich stron świata oraz przedstawicielami różnych religii i kultur, aby zostać przyjętymi przez papieża”. SPS podała jeszcze, że Franciszek przywitał swych małych gości „wśród wielkich oklasków i owacji” i zaapelował do wszystkich obecnych a za ich pośrednictwem do ich krajów, „aby prosili o pokój i sprawiedliwość dla wszystkich dzieci świata”.
„Ze swej strony mali saharyjscy ambasadorowie pokoju wykorzystali tę okazję do podziękowania papieżowi i poinformowania go, że należą do umiarkowanej społeczności islamskiej, która chce pokoju, wolności, sprawiedliwości i lepszego współżycia miedzy religiami i kulturami świata” – stwierdzał komunikat SPS.
W spotkaniu dzieci z papieżem wzięli także udział przedstawiciel Frontu Polisario we Włoszech Mih Omar oraz przewodniczący działających w tym kraju stowarzyszeń przyjaźni i solidarności z narodem saharyjskim.
Mali Saharyjczycy przebywali we Włoszech na wypoczynku wakacyjnym, goszczeni przez różne miasta i regiony tego kraju. Oprócz Ojca Świętego przyjęli ich także przewodniczący Parlamentu Roberto Fico oraz burmistrzowie miast, które ich gościły, m.in. Filippo Nogarin z Livorno, David Basilicata z Fara in Sabina i Lorenzo Falchi z Sesto Fiorentino - pierwszego miasta włoskiego, które już w 1984 nawiązało więzi braterstwa z Saharą Zachodnią.
Położona w Afryce Zachodniej na obszarze ok. 266 tys. km kw. i zamieszkana przez niespełna pół miliona ludzi Saharyjska Arabska Republika Demokratyczna, czyli dawna Hiszpańska Sahara Zachodnia, jest formalnie niepodległa od 1976 r., gdy Madryt wycofał się z tego terenu. W rzeczywistości jednak większa część jej obszaru należy do Maroka, które uważa te ziemie za swoje prowincje południowe. Początkowo roszczenia do części tych ziem wysuwała także Mauretania, ale w 1979 r. zrzekła się ich, a w 1984 r. oficjalnie uznała niepodległość SARD. Główną siłą polityczną kraju jest Front Wyzwolenia Sahary Zachodniej (Polisario), który obecnie ma swoją siedzibę w Algierii.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.