Do prawie 1500 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi z ub. środy w prowincji Qinghai, na Wyżynie Tybetańskiej, w północno zachodnich Chinach. W niedzielę do rejonu kataklizmu przybył prezydent Chin Hu Jintao, który skrócił wizytę w Ameryce Łacińskiej.
Prezydent ma "kierować akcją ratunkową i odwiedzić rannych" - poinformowała agencja Xinhua.
Według ostatniego bilansu, trzęsienie ziemi spowodowało 1484 ofiary śmiertelne. 12.088 osób zostało rannych a 312 uważa się za zaginione.
W mieście Jiegu, znajdującym się blisko epicentrum wstrząsów, 90 proc. budynków legło w gruzach.
Według chińskich władz największym obecnie wyzwaniem jest dostarczenie wody pitnej i jedzenia dla około 100 tys. poszkodowanych w wyniku trzęsienia ziemi.
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.