Pomimo postępującej sekularyzacji we Francji nie słabnie wiara w życie po śmierci i zainteresowanie religijnym kontekstem umierania. Jak podaje Radio RCF Francuzi coraz częściej myślą o kościelnym pochówku. Według przeprowadzonych ostatnio badań życzy sobie tego 77 proc. społeczeństwa.
Natomiast jeśli chodzi o wiarę w życie pozagrobowe to na przestrzeni półwiecza odnotowano tu zaledwie 6-procentowy spadek deklaracji, co nie oddaje faktycznej skali sekularyzacji i jest dla socjologów sporym zaskoczeniem.
Badania przeprowadzone przez tygodnik "Pèlrin" potwierdzają jednak, że śmierć we Francji staje się tematem tabu. Coraz rzadziej rozmawia się o niej w rodzinie. Młode pokolenia nie mają kontaktu ze śmiercią, bo zaledwie 20 proc. osób umiera we własnym domu. Zdecydowana większość Francuzów odchodzi z tego świata w samotności, w szpitalach i domach opieki społecznej. Ze względu na trwający od 50 lat kryzys powołań, trudno także o posługę kapłańską. W duszpasterskiej opiece nad osobami umierającymi i rodzinami pogrążonymi w żałobie kluczową rolę odgrywają już dzisiaj ludzie świeccy.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.