Do szpitala w Dunkierce, na północy Francji, wtargnęła w środę kobieta, która groziła, że zdetonuje bombę; została aresztowana przez policjantów. Według policji sytuacja jest pod kontrolą.
Kobieta zjawiła się na oddziale ratunkowym i poinformowała, że w szpitalu ma ładunki wybuchowe; groziła, że je zdetonuje.
Na miejsce zdarzenia wysłano policjantów, strażaków i żołnierzy - podał na swojej stronie internetowej lokalny dziennik "La Voix du Nord". Przekazał też, że ewakuowano jedno piętro szpitala; pacjentów wysłano do innych placówek.
Radio France Info na stronie internetowej poinformowało, że szpital jest przeszukiwany. Okolice budynku zostały odgrodzone.
Według źródeł cytowanych przez agencję Reutera kobieta prawdopodobnie ma problemy psychiczne. Wszczęto śledztwo, które ma wyjaśnić okoliczności zdarzenia.
Informację podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem