Czworo chrześcijan aresztowała policja w Karnatace, południowym stanie Indii. Oskarżono ich o dokonywanie nielegalnych nawróceń hinduistów na chrześcijaństwo.
Grupa ponad 100 chrześcijan odbywała kilkudniową wycieczkę turystyczną po atrakcjach stanu Karnataka. Brali w niej udział księża i siostry zakonne oraz młodzież. Na jednym z postojów, w wiosce Hunsur, gdy turyści rozmawiali z miejscowymi, na spotkanie z nimi przybyła grupa 30 radykalnych hinduistów. Nie była to jednak wizyta pokojowa, ale atak.
Po interwencji policji aresztowano jednego z duchownych, dwóch mężczyzn i jedną kobietę, których przewieziono do aresztu. Zarzuca się im rozdawanie wydawnictw chrześcijańskich, obiecywanie korzyści majątkowych za zmianę wyznania oraz pomoc edukacyjną przy kształceniu dzieci. O zajściu w Hunsur poinformowała Światowa Rada Indyjskich Chrześcijan, która monitoruje pogarszającą się sytuację wyznawców Chrystusa w rządzonym przez hinduistów stanie Karnataka. Przypomnijmy, że Indie znalazły się już po raz drugi w Raporcie Departamentu Stanu USA na liście obserwacyjnej krajów łamiących wolność religijną obywateli.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.