Pakistańscy talibowie zaprzeczyli, aby byli odpowiedzialni za nieudaną próbę zamachu 1 maja na Times Square w Nowym Jorku, jednak pochwalili zatrzymanego przez władze USA zamachowca Faisala Shahzada za odwagę - pisze w piątek agencja Associated Press.
"Nie mamy związków z Faisalem. Jednak jest naszym muzułmańskim bratem - powiedział jeden z rzeczników talibów Azam Tarik. - Jesteśmy z niego dumni, to co robił wymagało odwagi".
Pakistańscy talibowie, którzy w opublikowanych w weekend nagraniach wideo, wzięli na siebie odpowiedzialność za zamach, w czwartek wieczorem zmienili zdanie. Rzecznik Tarik powiedział, że nie mają nic wspólnego z próbą zamachu w Nowym Jorku, ale dodał, że "takie ataki są mile widziane".
Według niego pakistańscy talibowie jedynie z mediów wiedzą, że Shahzad powiedział amerykańskim władzom, iż nauczył się robić bomby w Waziristanie - plemiennym regionie na północy Pakistanu, uważanym za kryjówkę islamskich radykałów.
Przedstawiciele amerykańskich władz pojechali do Pakistanu, by przesłuchać czterech zatrzymanych tam członków radykalnego ugrupowania Dżaisz-e-Mohammed, walczącego w Kaszmirze, w związku z podejrzeniami o ich powiązania z Shahzadem.
Amerykańscy śledczy poszukują również kuriera, który miał dostarczyć Shahzadowi pieniądze na przeprowadzenie zamachu.
Niedoszły zamachowiec, który niedawno wrócił z pięciomiesięcznego wyjazd do rodzinnego Pakistanu, w areszcie współpracuje ze śledczymi. Komisarz nowojorskiej policji Raymond Kelly uważa, że zeznania Shahzada są prawdziwe.
Amerykańskie służby bezpieczeństwa sprawdzają, czy próba zamachu w Nowym Jorku nie ma związku z szerszym spiskiem i próbują prześledzić działania Shahzada w Pakistanie, skąd wyjechał w lutym. Przedstawiciele Departamentu Stanu USA zapowiadają, że w oparciu o to co powiedział Shahzad zamierzają poprosić władze Pakistanu o podjęcie "znaczących" działań.
Emerytowany nowojorski policyjny saper uważa, że Faisal Shahzad został przeszkolony w przygotowywaniu ładunków wybuchowych, "ale z pewnością nie ukończył szkolenia jako najlepszy w klasie". Według niego nie wiedział dokładnie, jak podłączyć zapalnik.
1 maja zamachowiec zaparkował na Times Square w centrum Nowego Jorku samochód, w którego bagażniku znajdowały się butle z propanem i kanistry z benzyną. Jeden z ulicznych sprzedawców zauważył, że z samochodu wydobywa się dym i zawiadomił policję, która rozbroiła ładunek. Amerykańskie władze zatrzymały podejrzanego na lotnisku, kiedy próbował odlecieć do Pakistanu.
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.