Co najmniej 65 osób zginęło, a 9 900 domów uległo zawaleniu w tym tygodniu w południowych Chinach na skutek nawałnicy - poinformowało w sobotę na swojej stronie internetowej chińskie Ministerstwo Gospodarki Wodnej.
Silne burze i ulewne deszcze wystąpiły w prowincjach Sichuan, Chongqing, Guizhou, Jiangxi, Guangdong i Hunan. Nie dalej jak miesiąc temu kilka z tych prowincji dotknęła najostrzejsza od lat susza.
Tornado uderzyło w czwartek w nocy czasu miejscowego czasu. Wiatr osiągał prędkość 108 km na godzinę.
Ocenia się, że z powodu nawałnicy i późniejszych ulew ucierpiało 2,5 miliona osób, a także infrastruktura i zasiewy - około 100 tysięcy upraw.
Najbardziej został dotknięty rejon miasta Chongqing - tam zginęło co najmniej 31 osób, a 8 000 domów zawaliło się. W prowincji Hunan śmierć poniosło 10 osób. Władze Chongqing ewakuowały ponad 85 tysięcy ludzi.
Na najbliższe dni meteorolodzy zapowiadają obfite deszcze w prowincji Hunan i Jiangxi.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.