Żyjąc w takim kraju, jak Afganistan, odczuwa się potrzebę bycia razem, wspólnej modlitwy, dzielenia się opiniami, podtrzymywania braterskich więzi. Święta pragnienia te jeszcze wzmacniają i pomagają je realizować.
Dlatego w dniach poprzedzających Boże Narodzenie zakonnicy i zakonnice pracujący tutaj spotykają się, aby nie tylko pobyć razem, ale także przeżyć wspólnie chwile radości i dzielenia się – mówi włoski barnabita posługujący w tym kraju.
O. Giovanni Scalese przypomniał, że obecność zakonników w Afganistanie jest związana tylko i wyłącznie z dziełami miłosierdzia oraz bazami wojskowymi. Całkowicie zabronione jest prowadzenie jakiejkolwiek działalności ewangelizacyjnej. Mogą oni angażować się jedynie w różne akcje humanitarne i pełnić posługę kapelanów wojskowych. Jedyna parafia katolicka w tym kraju mieści się na terenie włoskiej ambasady w Kabulu i uczęszcza do niej około stu osób, pracowników dyplomatycznych.
Nasze przygotowania do świąt są bardzo proste – stwierdził barnabita. Został poświęcony wieniec adwentowy, zapalono na nim świece, a niedawno rozświetlono także choinkę stojącą przed kościółkiem. W wigilię Bożego Narodzenia zostanie poświęcona szopka i odprawiona Msza św. Wszystko to odbędzie się późnym popołudniem, ponieważ ze względów bezpieczeństwa nie da się tego zrobić w nocy. Nie można zapominać, że kraj od 40 lat jest w stanie wojny. W sam dzień Bożego Narodzenia Msza zostanie odprawiona w bazie NATO oraz w parafii.
Konstytucja Afganistanu określa ten kraj „Republiką islamską”, gdzie nie-muzułmanie mają prawo do wolnego praktykowania swej wiary w zakresie wyznaczonym przez prawo.
W Afganistanie oprócz wspomnianej parafii oraz kapelanii wojskowych obecna jest także międzyzakonna organizacja „Dla dzieci w Kabulu” (Pro Bambini di Kabul), siostry Matki Teresy z Kalkuty oraz hinduscy jezuici pracujący na rzecz uchodźców. Do 2016 r. w tym kraju pracowały także Małe Siostry Karola de Foucauld.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.