Walne zgromadzenie Stowarzyszenia "Wiosna" odwołało Joannę Sadzik z funkcji prezesa. Jej miejsce zajął ks. Grzegorz Babiarz, znajomy ks. Jacka Stryczka. Tę nieoficjalną informację podał portal onet.pl.
Decyzja zapadła wczoraj wieczorem, w pierwszej minucie walnego zgromadzenia, które po niespodziewanym odwołaniu J. Sadzik zaproponowało, by stery w stowarzyszeniu objął ks. Babiarz. Jak się okazało, czekał już za drzwiami.
Joanna Sadzik, mimo prób kontaktu z naszej strony, nie odbiera telefonu. Również stowarzyszenie nie opublikowało jeszcze żadnego komentarza w tej sprawie.
- Decyzję "Wiosny" odbieram jako przewrót. Stowarzyszenie nie dorosło do tego, by opierało się na normalnych relacjach pracodawca-pracownik, i aby na jego czele stała osoba, która przez kilka ostatnich miesięcy działała nienagannie moralnie. Co więcej, Joanna Sadzik, mimo kryzysu, jaki panował w "Wiośnie", potrafiła przeprowadzić - z sukcesem - ubiegłoroczną Szlachetną Paczkę - mówi nam Janusz Schwertner, autor tekstu, który ukazał się na onet.pl, jak również publikacji (na tym samym portalu), w którego efekcie założyciel "Wiosny" i pomysłodawca Paczki ks. Stryczek 21 września podał się do dymisji. - Wiem, że ta decyzja była od dawna przygotowywana w porozumieniu z ks. Stryczkiem - dodaje J. Schwertner.
Może to więc oznaczać, że były prezes znów będzie miał wpływ na to działalność "Wiosny".
Tymczasem krakowska Prokuratura Okręgowa wciąż prowadzi śledztwo ws. mobbingu w stowarzyszeniu. Państwowa Inspekcja Pracy na razie nie potwierdziła zarzutów stawianych ks. Stryczkowi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.