Wzywam wszystkich chrześcijan, buddystów i muzułmanów, aby zachowali spokój, cierpliwość i angażowali się na rzecz utrzymania pokoju, o co zabiegamy od czasu wielkanocnych ataków. Apel arcybiskupa Kolombo jest reakcją na starcia, do jakich doszło między chrześcijanami a muzułmanami w Negombo, mieście położonym na północ od stolicy Sri Lanki.
W mieście tym, w czasie wielkanocnych zamachów, zginęło ponad 100 katolików.
Wydarzenie to było pierwszym od czasu zamachu na kościoły katolickie i hotele w stolicy tego azjatyckiego kraju. Uważa się, że jest on wynikiem ogromnego napięcia, jakie utrzymuje się na wyspie. Dlatego kard. Malcolm Ranjith wezwał wszystkich do odrzucenia nienawiści i przemocy, aby zamachy wielkanocne nie podzieliły i nie spolaryzowały społeczeństwa.
Po dwóch tygodniach od zamachu otwarto szkoły państwowe, które jednak w większości były prawie puste, gdyż rodzice nadal boją się wysyłać do nich swoich dzieci. Natomiast szkoły katolickie nadal są zamknięte, aż do odwołania. Nie odprawia się również Mszy w kościołach. Katolicy uczestniczą w nich oglądając telewizyjne transmisje.
Zdaniem władz osoby odpowiedzialne za zamachy, w których zginęło ponad 250 osób, zostały zabite lub aresztowane. Z wyspy usunięto także ponad 600 obcokrajowców, w tym 200 islamskich kaznodziejów.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.