Czwartkowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, podobnie jak w ubiegłym tygodniu, dotyczyło sytuacji powodziowej i pomocy dla powodzian. Uczestnicy omówili m.in. projekt specustawy dotyczącej infrastruktury hydrotechnicznej.
Pełniący obowiązki prezydenta, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powiedział dziennikarzom po posiedzeniu RBN, że przedstawił przygotowany przez Kancelarię Sejmu projekt specustawy - wzorowany na ustawie drogowej - dotyczący specjalnego uproszczonego trybu wykupu terenów pod inwestycje zabezpieczające przed powodzią. Jego zdaniem, jest realnie możliwe, by prace sejmowe nad projektem specustawy hydrologicznej rozpoczęły się już na najbliższym posiedzeniu Sejmu (9-11 czerwca).
Relacjonował, że propozycja ta została wstępnie przedyskutowana; niektórzy z szefów partii zapowiedzieli przedstawienie do niej swoich uwag już na etapie prac sejmowych. Zastrzegł, że nie było zasadniczego sporu w sprawie tego projektu. "Uwagi traktuję jako chęć poprawienia projektu, tu nie było żadnego obszaru spornego, były tylko i wyłącznie sugestie co może ewentualnie budzić wątpliwości, albo co wymaga wyjaśnienia, żeby przepis był po prostu skuteczny" - wyjaśniał Komorowski.
Również premier Donald Tusk podkreślił, że nie ma sporu co do kluczowej intencji przedstawionych propozycji, a - jak mówił - "niektórzy członkowie RBN prosili o chwilę czasu, by móc szczegółowo zanalizować te propozycje".
"Jestem obiema rękami za tym, by uprościć zarządzanie instalacjami hydrologicznymi. Dzisiaj państwo ma za mało instrumentów do szybkiego działania" - mówił premier. W jego ocenie w czasie powodzi działania są sprawne, ale "między powodziami decyzje są ślamazarne i trzeba zdecydowanie uprościć i przyspieszyć tryb podejmowania decyzji".
Marszałek Sejmu zapowiedział ponadto kontynuowanie prac nad przepisami (zmiany w Prawie wodnym oraz w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym), które pozwoliłyby uniknąć wielu błędnych decyzji lokalizacyjnych. Nie chodzi tylko o zakazy, ale i inne reżimy obowiązujące przy budowie domów na terenach zagrożonych powodzią - podkreślił.
Komorowski powiedział po posiedzeniu RBN, że jej uczestnicy mówili nie tylko o decyzjach już podjętych przez rząd w celu pomocy powodzianom, ale także o dalszych etapach działania łącznie z perspektywą uzyskania pomocy z funduszu solidarności UE.
Jak zapewnił, przedstawiciele rządu zapowiedzieli ponadto daleko idące działania ułatwiające uruchomienie działalności rolniczej i gospodarczej na terenach, z których zejdzie woda.
Marszałek dodał, że RBN dyskutowała także o finansowaniu inwestycji ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa powodziowego. "To być może będzie wymagało kolejnego posiedzenia w momencie, kiedy dojrzeje program rządowy w tym zakresie" - dodał.
Zdaniem Tuska powodzianie nie oczekują od polityków, by każdego dnia któryś z nich występował i mówił, że "da dwa, cztery, osiem razy więcej". Pomoc, którą dedykujemy dzisiaj powodzianom jest pomocą, która z ich punktu widzenia jest skromna, ale jest to pomoc największa w historii, na granicy naszej wytrzymałości - zaznaczył premier.
Jak zauważył, pomoc dotyczy dziesiątków tysięcy ludzi i "jest naprawdę duża". Przed nami jeszcze naprawy dróg, mostów, niektórym rodzinom musimy odbudować całe domy, musimy przenieść kilka wsi w zupełnie inne miejsce. To są dziesiątki, setki milionów złotych - dodał.
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział w czwartek PAP, że propozycje prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dotyczące usuwania skutków powodzi "przeszły bez echa" w trakcie posiedzenia Rady.
Jarosław Kaczyński przedstawił w czwartek program, który zakładał m.in. zwiększenie pomocy dla powodzian do 12 tys. złotych (z 6 tys.zł), obniżkę do 10 proc. wkładu własnego gminy w usuwanie skutków powodzi oraz uruchomienie środków z Funduszu Pracy.
Błaszczak zapowiedział, że PiS zgłosi pakiet działań w związku z powodzią w piątek podczas posiedzenia Komisji Finansów Publicznych. Błaszczak dodał, że propozycje PiS będą poddane "szerokim konsultacjom społecznym".
Szef SLD Grzegorz Napieralski powiedział PAP, że główną konkluzją czwartkowego posiedzenia RBN jest konieczność wdrożenia nadzwyczajnych działań w polskim prawie, które zapewnią pomoc finansową dla powodzian. Przyznał jednocześnie, że każdy z członków RBN miał inne pomysły, jeśli chodzi o kwoty pomocy i sposób jej przekazywania.
Napieralski poinformował, że przekazał premierowi pakiet propozycji, których wdrożenie - według SLD - jest niezbędne, aby pomóc ludziom dotkniętym powodzią. SLD wnioskuje m.in. o jak najszybsze opracowanie Krajowego Programu Zabezpieczenia Przeciwpowodziowego oraz o nowelizację budżetu na rok 2010, aby zabezpieczyć niezbędne środki finansowe. Sojusz domaga się również opracowania "Raportu z działania służb w okresie powodzi" i jak najszybszego opracowania specustawy pozwalającej na szybkie realizowanie inwestycji w zakresie ochrony przeciwpowodziowej.
SLD chce też wyznaczenia dodatkowych obszarów z przeznaczeniem na tereny zalewowe oraz opracowania i wyemitowania informacji zawierającej praktyczne wskazówki, jakie działania należy podjąć w sytuacji zagrożenia powodziowego i w czasie likwidacji skutków powodzi. "Zwróciłem uwagę premierowi, że jest takie poczucie, że systemem antypowodziowym zarządzają różne jednostki i brak jest koordynacji" - zaznaczył Napieralski.
Szef SLD dodał, że otrzymane od Komorowskiego projekty (specustawy i zmian w przepisach dotyczący planowania i zagospodarowania przestrzennego) przekazał ekspertom i w ciągu tygodnia przedstawi do nich swoje uwagi i poprawki.
Na posiedzeniu RBN nieobecny był wicepremier, szef PSL Waldemar Pawlak. Pytany o to Tusk powiedział, że rozmawiał z Pawlakiem tuż przed posiedzeniem RBN. "Sytuacja powodziowa była jedynym tematem, a my z premierem Pawlakiem codziennie uczestniczymy w zespołach zarządzania kryzysowego. Ponadto premier Pawlak przyjmuje dzisiaj jednego z premierów landów i był wcześniej umówiony" - wyjaśnił szef rządu.
W skład Rady wchodzą: marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, premier, szef PO Donald Tusk, wicepremier, prezes PSL Waldemar Pawlak, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, szef MON Bogdan Klich, szef MSWiA Jerzy Miller, prezes PiS Jarosław Kaczyński, przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.