Papuga, która w trakcie lotu utknęła między kablami wysokiego napięcia, sama wezwała pomoc wymawiając imię swego właściciela. Do tego zdarzenia doszło na południu Włoch w miasteczku, w którym na szczęście w tym przypadku prawie wszyscy się znają.
Bohaterką całej historii jest papuga o imieniu Enrico z miejscowości Brognaturo w Kalabrii. Kiedy w piątek wypuszczono ją z klatki, uciekła nagle córce właściciela i wpadła między kable, z których nie mogła się już wydostać.
Zaczęła wzywać pomocy wymawiając imię "Cenzo". To zdrobnienie od imienia Vincenzo; tak właśnie Enrico powtarza zawsze imię swego pana. Krzyk ten wzbudził zainteresowanie mieszkańców, którzy najpierw wezwali straż pożarną, a następnie skojarzywszy imię z właścicielem zawiadomili go, co się stało. "Kiedy tam przyszedłem, Enrico dalej mnie wołał. Był jak dziecko, które się zgubiło i wołało swego ojca" - powiedział Vincenzo Grenci. Strażacy uratowali papugę, którą teraz znają całe Włochy.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.