"Nie wystarczy zaktualizowanie teorii ekonomicznych, ani też nie wystarczają, wprawdzie niezbędne, techniki i umiejętności zawodowe."
„Aby osiągnąć harmonijny, zrównoważony rozwój, konkretną aktywizację solidarności i dobroczynności, uwrażliwienie sił społecznych, obywatelskich i politycznych na rzecz dobra wspólnego, nie wystarczy zaktualizowanie teorii ekonomicznych, ani też nie wystarczają, wprawdzie niezbędne, techniki i umiejętności zawodowe. Chodzi bowiem o rozwijanie, wraz z warunkami materialnymi, duszy waszego ludu” - powiedział papież spotykając się z przedstawicielami władz Rumunii, korpusem dyplomatycznym oraz przedstawicielami różnych wyznań religijnych i społeczeństwa obywatelskiego.
Ojciec Święty przypomniał, że w ciągu minionych trzydziestu lat Rumunia poczyniła istotne kroki na rzecz budowy systemu demokratycznego. Podkreślił wiele osiągnięć tego kraju oraz zachęcił do umożliwienia wszystkim jego mieszkańcom wyrażenia całego potencjału i pomysłowości.
Papież podkreślił także centralną rolę osoby ludzkiej.
TŁUMACZENIE:
„Aby osiągnąć harmonijny, zrównoważony rozwój, konkretną aktywizację solidarności i dobroczynności, uwrażliwienie sił społecznych, obywatelskich i politycznych na rzecz dobra wspólnego, nie wystarczy zaktualizowanie teorii ekonomicznych, ani też nie wystarczają, wprawdzie niezbędne, techniki i umiejętności zawodowe. Chodzi bowiem o rozwijanie, wraz z warunkami materialnymi, duszy waszego ludu”.
W swoim przemówieniu Franciszek wskazał także na wkład, jaki w tej dziedzinie mogą wnieść Kościoły chrześcijańskie, a na zakończenie swojego przemówienia życzył Rumunii dobrobytu i pokoju.
Pełny tekst przemówienia:
W najnowszym wydaniu "Gościa":
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.