Nowy skład rządu ogłosi we wtorek premier Mateusz Morawiecki; w rządzie pojawi się wiele nowych, młodych twarzy, i to jest być może zapowiedź tego, co nastąpi po jesiennych wyborach - mówił w poniedziałek w Poznaniu wicepremier Jarosław Gowin.
Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego pytany w poniedziałek w Poznaniu, czy zapowiadana rekonstrukcja rządu nie przyćmi wtorkowych uroczystości w Gdańsku 30. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r., powiedział, że "nie ma żadnego powodu, żebyśmy obawiali się tego, co pan premier Donald Tusk chce ogłosić jutro w Gdańsku". "Tak się ułożył kalendarz pana prezydenta" - dodał w kontekście terminu rekonstrukcji rządu.
"Myślę, że niezależnie od tego co się wydarzy jutro w rządzie, rocznica 4 czerwca jest ważna dla tych wszystkich, którzy pamiętają tamte czasy. Dla mnie to był początek końca komunizmu - zawsze będę tę datę wspominał z wdzięcznością" - odpowiedział.
Gowin pytany, czy po rekonstrukcji rządu zmieni się liczba wicepremierów; czy wicepremier Beata Szydło będzie miała w rządzie swojego następcę odpowiedział, że "o tej sprawie będzie informował jutro pan premier Morawiecki". "Mogę powiedzieć tylko tyle, że będzie kontynuowana działalność Komitetu Społeczno-Ekonomicznego, i że na czele tego Komitetu będzie stała osoba w randze wicepremiera" - powiedział Gowin.
Wskazał, że rząd nie obawia się, że w związku z rekonstrukcją zmniejszy się społeczne zaufanie do rządzących. Jak mówił, "nowi ministrowie mają przed sobą kilka miesięcy pracy. To nie jest okres, w którym można otwierać jakieś nowe wielkie projekty. Ich zadaniem będzie przede wszystkim kontynuowanie działań dotychczasowego rządu".
"Natomiast mogę też zdradzić, że w rządzie pojawi się wiele nowych, młodych twarzy. I to jest być może zapowiedź tego, co nastąpi po jesiennych wyborach - o ile to nadal Zjednoczona Prawica będzie cieszyła się największym zaufaniem Polaków" - dodał.
Odnosząc się do podawanych przez niektóre media informacji, że zmiana miałaby nastąpić także na stanowisku ministra finansów wskazał, że "ktokolwiek będzie ministrem finansów - bo ja o pani minister (Teresie) Czerwińskiej mogę mówić tylko w samych superlatywach - to kontynuowana będzie taka sama polityka gospodarcza".
"To jest z jednej strony polityka szerokich transferów społecznych, a z drugiej strony polityka zrównoważonego budżetu i pewnej odpowiedzialności budżetowej. Czy to będzie pani minister Czerwińska, czy jakiś jej następca - to się na pewno nie zmieni. Wszystkich zatroskanych o stan polskiego budżetu mogę uspokoić. Chyba daliśmy przez te trzy i pół roku wiele dowodów na to, że potrafimy zarabiać pieniądze i liczyć pieniądze" - zaznaczył.
Gowin dopytywany, czy Elżbieta Witek byłaby dobrym ministrem odpowiedział: "minister Witek była znakomitym rzecznikiem rządu i szefem gabinetu politycznego pani premier Szydło. Dowiodła, że ma pełne kwalifikacje ministerialne. A czy znajdzie się w składzie rządu, który ogłosi jutro premier Morawiecki - jeszcze państwo musicie wykazać jakieś 20 godzin cierpliwości" - podkreślił.
Konieczność zmiany w rządzie wynika z tego, że wyborach do PE mandat otrzymało kilku ministrów: wicepremier Beata Szydło, szef MSWiA Joachim Brudziński, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, szefowa MEN Anna Zalewska, minister w KPRM Beata Kempa, a także rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska. Mandaty zdobyli też: wiceminister inwestycji i rozwoju Andżelika Możdżanowska, wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski oraz wiceszef MS Patryk Jaki.
Gowin był w poniedziałek w Poznaniu gościem VIII Kongresu Kół Naukowych, który odbywa się na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
Tekst przygotowany został na tradycyjną środową audiencję generalną.
Na początku Wielkiego Postu sprawuje się obrzęd „wybrania”, czyli „wpisania imienia”.
Od teraz można wędrować po słynnej papieskiej świątyni korzystając z laptopa lub konsoli.
"Leszek Mądzik jest artystą i gdyby go nie było, trzeba byłoby go wymyślić."