Siły izraelskie zajęły w sobotę irlandzki statek "Rachel Corrie" transportujący pomoc humanitarną dla Strefy Gazy, nie powodując ofiar w ludziach - poinformowała rzeczniczka armii izraelskiej.
"Statek został zajęty. Załoga i pasażerowie na pokładzie w pełni podporządkowali się tej operacji" - oświadczyła rzeczniczka Awtal Lejbowicz. Dodała, że operacje przeprowadzono z morza, nie z powietrza, i trwała ona kilka minut.
Do zajęcia statku doszło po zignorowaniu przez jednostkę czterokrotnego wezwania, aby zmieniła on kurs i wpłynął do izraelskiego portu Aszdod. Władze izraelskie obiecały, że "jeśli na statku nie ma broni", ładunek humanitarny zostanie dostarczony przez nie do Gazy.
Przedstawicielka ruchu Free Palestine, Greta Berlin informowała wcześniej, że za "Rachel Corrie", który ok. 5 rano czasu lokalnego znajdował się 50 km od wybrzeży Gazy, płynęły trzy izraelskie okręty wojenne.
Na pokładzie "Rachel Corrie" są m.in. północnoirlandzka laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Mairead Corrigan i były zastępca sekretarza generalnego ONZ, Irlandczyk Dennis Halliday.
Rząd Izraela ostrzegł wcześniej, że uniemożliwi dotarcie statku z pomocą humanitarną do Strefy Gazy.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.