„Jak świadczyć dziś o Chrystusie” – pod takim hasłem odbyła się w Edynburgu Światowa Konferencja Misyjna. Była ona dziękczynieniem za owoce podobnej konferencji, która 100 lat temu obradowała w tym samym szkockim mieście i dała początek współczesnemu ruchowi ekumenicznemu.
Obecne spotkanie zostało przygotowane przez międzynarodową radę, w której skład weszło 20 przedstawicieli różnych wyznań chrześcijańskich.
To właśnie 100 lat temu w czasie pierwszej światowej konferencji misyjnej w Edynburgu w 1910 r. narodził się współczesny ruch ekumeniczny. Symbolicznym stało się wołanie jednego z uczestników konferencji, który prosił, by nie było podziałów wśród głoszących Ewangelię na terenach misyjnych.
W odróżnieniu od konferencji z 1910 r. wzięli w niej udział także przedstawiciele Kościoła rzymskokatolickiego i prawosławnego. W programie konferencji znalazły się sesje plenarne na temat historii misji, rozwoju misji oraz sesje, w czasie których delegaci dyskutowali na tematy: misja a jedność, duchowość misyjna, edukacja teologiczna.
Delegaci opracowali wspólne przesłanie, wyrażające wiarę, że Kościół powołany jest do świadectwa, do radosnego głoszenia Ewangelii. Bóg powołuje chrześcijan i posyła przez swego Ducha, który uzdrawia i przekształca całe stworzenie. Światowa Konferencja Misyjna w Edynburgu była znakiem, że ruch ekumeniczny jest darem Ducha Świętego.
Benedykt XVI skierował do uczestników pozdrowienie, w którym wyraził nadzieję na odnowienie wspólnej pracy ekumenicznej w cierpliwości i pokorze pod przewodnictwem Ducha Świętego. Jest to tym bardziej radosne przesłanie, że Kościół w Edynburgu oczekuje we wrześniu na Papieża.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.