Eksperci i komentatorzy prawni zauważyli, że wyrok skazujący opiera się wyłącznie na zeznaniach jednej z rzekomych ofiar kard. Pella.
Sędziowie Sądu Najwyższego australijskiego stanu Wiktoria w ciągu najbliższych dwóch tygodni ogłoszą decyzję w sprawie przetrzymywanego w więzieniu kard. Georga Pella, skazanego w grudniu ubiegłego roku przez ławę przysięgłych na sześć lat więzienia – donosi agencja CNA. Purpuratowi zarzucono molestowanie pięciu małoletnich.
Eksperci i komentatorzy prawni zauważyli, że wyrok skazujący opiera się wyłącznie na zeznaniach jednej z rzekomych ofiar kard. Pella. Miał on rzekomo molestować seksualnie dwóch nastoletnich chłopców jednocześnie w zakrystii w katedrze w Melbourne po Mszy św., gdy było tam wiele osób, a przestępstwo mogło być łatwo dostrzeżone przez osoby postronne. Od grudniowego wyroku natychmiast odwołali się obrońcy byłego arcybiskupa Sydney i bliskiego współpracownika Papieża Franciszka.
Jednocześnie agencja CNA podała, że 1 sierpnia z więzienia w Melbourne kardynał George Pell napisał list, w którym podziękował wiernym za ich modlitwy i zapewnił, że ofiarowuje swoje cierpienia w więzieniu dla dobra Kościoła. Stwierdził, że otrzymał około 2000 listów wyrażających poparcie i że zamierza odpowiedzieć na każdy z nich. Podkreślił, że modlitwy i listy wiernych „przynoszą jemu ogromne pocieszenie, ludzkie i duchowe”.
Jednocześnie kard. Pell wyraził swój niepokój tekstem Instrumentum laboris październikowego Synodu dla Amazonii. „To nie pierwszy dokument niskiej jakości, sporządzony przez sekretariat Synodu”, napisał australijski purpurat. Kardynał podkreślił potrzebę jedności. „Musimy zawsze pamiętać, że Kościół jest jeden, nie tylko w tym sensie, że dobre rodziny trzymają się razem, niezależnie od różnic w ich łonie, ale dlatego, że Kościół Chrystusa opiera się na Kościele katolickim, który jest ciałem Chrystusa”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.