Czy polska prezydencja w Unii Europejskiej stanowi również wyzwanie dla Kościoła – zastanawiali się uczestnicy konferencji naukowej w Warszawie.
- W sensie deklaratywnym nie ma wątpliwości, że Unia Europejska chce być wspólnotą wartości. Jednak poszukując głębszych przyczyn obecnego kryzysu należałoby się zastanowić jakie miejsce w hierarchii celów zajmują wartości materialne – mówił ks. prof. Piotr Mazurkiewicz.
Sekretarz generalny Komisji Konferencji Episkopatów Unii Europejskiej COMECE zwrócił też uwagę na proces „sekularyzacji sfery intymnej”. - Polityka stara się wkraczać w życie seksualne człowieka, w dyskusję nt. życia rodzinnego, wychowania dzieci by wprowadzać założenia logiki kontraktowej, która miałaby być wyzwoleniem od autorytetów, aby wszystko było dozwolone, a człowiek mógł podejmować różne decyzje i by nie były one wartościowane. Stąd toczą się dyskusje w Radzie Europy na temat zakazu wartościowania zachowań społecznych. Patrząc na niektóre orzeczenia Trybunału Praw Człowieka widać, że toczy się spór o publiczną rolę religii i próbę sprywatyzowania zjawiska religii – zauważył.
Według sekretarza generalnego COMECE, europejskim chrześcijanom grożą dwie pokusy: być z muzułmanami przeciw laickiemu państwu albo razem z laickim państwem stanąć w obronie wolności religijnej .
Zdaniem prof. Dariusza Milczarka z Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego, tym, co obecnie gnębi Unię Europejską jest niedostatek wartości. – Unia nie wie, w jaką stronę zmierzać. Zapomniano o podstawowych źródłach, dzięki którym doszło do jej powstania. Wartością podstawową była szeroko rozumiana idea solidarności, aby sobie wzajemnie pomagać. Tymczasem widzimy renesans egoizmów narodowych – mówił.
Jego zdaniem, w kontekście polskiej prezydencji należałoby zastanowić się nad sferą wartości politycznych, czy nie powinny zostać poszerzone o wartości moralne i etyczne.
Redaktor naczelny „Więzi” Zbigniew Nosowski nawiązując do punktu 17 Traktatu Lizbońskiego proponował, aby Polska przyczyniła się do prowadzenia regularnego dialogu organów UE z Kościołami i organizacjami pozarządowymi. Nosowski zwrócił też uwagę, iż w czasie polskiej prezydencji Polska będzie gospodarzem okrągłego stołu na temat walki z ubóstwem i wykluczeniem społecznym. - Przy tej okazji można zwrócić uwagę na podmiotowość tych, którym się pomaga – zaznaczył.
Zdaniem dyrektor Instytutu Politologii UKSW prof. Anieli Dylus, polska prezydencja – jako taka – nie jest zadaniem Kościoła, zwłaszcza hierarchicznego. Może być jednak – jak zaznaczyła - okazją do ożywienia świadomości europejskiej i odpowiedzialności za Europę.
Polska obejmie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej 1 lipca 2011 roku.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.