„Kard. Francis George umacnia relacje między Kubą a Stanami Zjednoczonymi”. Takimi i podobnymi tytułami media amerykańskie i nie tylko opatrują informacje o dwudniowej wizycie przewodniczącego episkopatu Stanów Zjednoczonych na Kubie.
Kard. Francis George odwiedził m.in. Santiago de Cuba oraz narodowe sanktuarium maryjne w El Cobre. Agencje cytują wypowiedź przewodniczącego miejscowego episkopatu, że choć jest to wizyta kościelna, będzie miała olbrzymie znaczenie dla społeczeństwa kubańskiego. Zdaniem abp. Dionisiosa Garcíi Ibañeza z Santiago de Cuba obecność kard. George’a na wyspie jest wyrazem zrozumienia i wzajemnego ubogacania się obu Kościołów lokalnych.
„Na Kubie istnieje Kościół katolicki, a kardynał jest zainteresowany życiem Kościoła” – powiedziała Coleen Dolan, dyrektor biura publicznych relacji w archidiecezji Chicago. Zapewniła, że wizyta kardynała George’a nie ma żadnego powiązania z niedawną podróżą watykańskiego sekretarza ds. relacji z państwami na Kubę i ma jedynie charakter duszpasterski.
Dziennik „Chicago Tribune” zwrócił jednak uwagę, że wizyta abp. Mambertiego również nie miała charakteru politycznego, ale to dzięki niej złagodzono karę odbywaną przez kilkunastu kubańskich więźniów.
Z kolei znawca życia religijnego i politycznego na Kubie, profesor uniwersytetu w Denver Miguel De La Torre, przypomniał konsekwencje amerykańskiego embarga. Jego zdaniem głównych problemem jest tu zakaz kontaktów między obywatelami amerykańskimi i kubańskimi. Najszybszą drogą do zmiany – stwierdził – jest prowadzenie jakichkolwiek rozmów między mieszkańcami obu krajów.
Wizyta kard. George’a, metropolity Chicago, jest rewizytą. Arcybiskup Santiago de Cuba, stojący na czele kubańskiego episkopatu, był gościem przewodniczącego konferencji biskupów USA w ubiegłym roku. Do Chicago przyjechał, aby uczestniczyć w amerykańskiej premierze filmu „Świadectwo”, która miała miejsce w naszym mieście.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.