Wszechobecne w otoczeniu człowieka grzyby pleśniowe są jednym z najgroźniejszych wrogów tegorocznych powodzian - oceniają specjaliści od mikotoksyn. 80 naukowców z Polski i zagranicy, zajmujących się badaniem grzybów pleśniowych, spotkało się w Bydgoszczy.
"Robiliśmy parę lat temu badania na terenie Wrocławia po poprzedniej dużej powodzi. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak niebezpieczne są i jak szybko rozwijają się grzyby" - ocenił prof. Jan Grajewski z Zakładu Fizjologii i Toksykologii Instytutu Biologii Eksperymentalnej Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
Naukowcy podkreślają, że najważniejszym zadaniem po opadnięciu wód powodziowych jest szybkie i dogłębne osuszenie wszystkiego, co zetknęło się z wodą.
"Tynk musi być całkowicie zbity, tapety zerwane, meble - jeśli to możliwe - całkowicie wysuszone i spryskane specjalnymi preparatami. Wszystkie te działania muszą nastąpić w ciągu pierwszych dwóch tygodni" - zaznaczył prof. Grajewski.
W przypadku braku zdecydowanych działań, w ciągu kolejnych dwóch tygodni grzyby pleśniowe zaczynają wydzielać toksyczne dla otoczenia metabolity. Długotrwałe przebywanie w zagrzybionych pomieszczeniach jest bardzo niebezpieczne dla zdrowia ludzi.
"Początkowo mogą wywoływać alergie. Długi kontakt oznacza jednak także uszkodzenia organów wewnętrznych i działanie rakotwórcze" - podkreśliła prof. Marlena Piontek z Uniwersytetu Zielonogórskiego.
W poniedziałek po raz dziewiąty spotkali się w Bydgoszczy naukowcy w ramach międzynarodowej konferencji "Mikotoksyny i grzyby pleśniowe". Osiemdziesięciu specjalistów z Niemiec, Austrii, Szwecji, Czech i Polski omawia problemy i zagadnienia związane m.in. z produkcją i występowaniem grzybów pleśniowych.
W tym roku jednym z głównych tematów dyskusji jest narażenie na mikotoksyny i pleśnie wewnątrz pomieszczeń, co szczególnie ważne jest na terenach popowodziowych.
Naukowcy podkreślają, że grzyby pleśniowe są także coraz poważniejszym problemem w nowych budynkach i kamienicach poddanych renowacji, przede wszystkim ocieplonych. Wymiana okien w starych budynkach likwiduje naturalny przepływ powietrza i sprawia, że wentylacja grawitacyjna nie spełnia swojej roli.
"I w kamienicach, i w budynkach z tzw. wielkiej płyty poddanych termomodernizacji, szybko występuje zjawisko pleśnienia. Powinniśmy dostosować do tych zabiegów, zarówno lepszego wyglądu estetycznego jak i komfortu cieplnego, wentylację, bo ta tradycyjna, grawitacyjna przestaje spełniać swoją rolę" - zaznaczyła prof. Piontek.
W poniedziałek naukowcy zgromadzeni w Bydgoszczy uczestniczyli także w uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej prof. Josefa Leibetsedera (1934-2009), profesora Uniwersytetu Medycyny Weterynaryjnej w Wiedniu. W roku 2004 wyróżniony on został Medalem Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego za zasługi i pomoc w tworzeniu Laboratorium Badawczego Mikotoksyn tej uczelni.
Konferencja zakończy się we wtorek.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.