Huragan Alex, który w ostatnich godzinach, w czwartek, stał się burzą tropikalną, uderzył w wybrzeże Zatoki Meksykańskiej. Są pierwsze ofiary śmiertelne. Wichura wstrzymała akcję ratowniczą na uszkodzonej platformie koncernu BP.
Alex dotarł do północno-wschodniego wybrzeża Meksyku i amerykańskiego stanu Teksas z prędkością ponad 150 km/h. Wichura, której towarzyszy ulewny deszcz, zabiła już co najmniej trzy osoby. Wszystkie ofiary to Meksykanie, którzy zginęli pod gruzami przewróconych murów w Monterrey i Acapulco.
Huragan wyrządził już poważne szkody, na razie głównie w Meksyku, gdzie m.in. pozrywał linie energetyczne, pozbawiając tysięcy ludzi prądu. Mimo że wichura po dotarciu na ląd nieco straciła impet i została zakwalifikowana jako burza tropikalna, wielu mieszkańców Teksasu uciekło na północ lub schroniło się w przydomowych schronach.
Żywioł wstrzymał akcję ratowniczą na uszkodzonej platformie BP w Zatoce Meksykańskiej. Silny wiatr i wysokie fale uniemożliwiają także zbieranie ropy z powierzchni morza. Grożą zerwaniem specjalnych barier, chroniących amerykańskie wybrzeże przed plamą ropy.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.