W Niemczech ruszyła kampania solidarności z Ojcem Świętym. 11 lipca w Kolonii i Monachium przewidziane są propapieskie manifestacje i Msze z udziałem miejscowych duchownych. Kampania jest kontynuacją zorganizowanej 16 maja na Placu św. Piotra w Watykanie akcji solidarności z Papieżem, na którą odpowiedziało kilkaset tysięcy Włochów.
Organizatorami niemieckiej kampanii są Sabine Beschmann i Regina Steinert, dwie katoliczki, które rozpoczęły akcję w internecie, szczególnie na portalach społecznościowych. Jak podają, na propapieską manifestację zameldowało się blisko 11 tys. osób. Sabine Beschmann zwraca uwagę, że nie tyle Papież potrzebuje wsparcia niemieckich katolików, ile sam Kościół katolicki w Niemczech potrzebuje nowego wizerunku. „Chcemy pokazać, że wbrew pozorom w Niemczech są katolicy wierni Kościołowi i Papieżowi”. Do akcji solidarności „Deutschland pro Papa”, czyli „Niemcy za Papieżem”, przyłączyło się wiele parafii, a także Neokatechumenat, Młodzież 2000 i wspólnota Chemin Neuf. Akcja wspierana jest też przez konserwatywne portale katolickie w Niemczech. Akcja solidarności z Benedyktem XVI nie ma jednak oficjalnego poparcia niemieckiego episkopatu. Jego rzecznik Matthias Kopp tłumaczy, że organizatorzy zwrócili się z prośbą o pomoc do poszczególnych biskupów, ale nie zwrócili się oficjalnie do Konferencji Episkopatu. „W związku z tym episkopat jako całość nie może się o tej akcji wypowiedzieć”.
Manifestacja „Niemcy za Papieżem” rozpocznie się o 10:45 Mszą w kościele św. Józefa w Monachium oraz w samo południe w katedrze kolońskiej.
Papież wznowił spotkania z przedstawicielami Kurii Rzymskiej.
Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF) alarmuje.
Zdjęcie papieża, bez sutanny i piuski widnieje na pierwszych stronach włoskich gazet.
Porozumienie wyklucza jednak możliwość stawiania tam baz wojskowych.
Właśnie przy wsparciu Rosji wybudowała wojskową bazę lotniczą niedaleko granicy z sąsiadem.
Austen Ivereigh nie wierzy, że Franciszek wkrótce zrezygnuje.