Najbliższe tygodnie w Kosowie poświęcone są pamięci 100. rocznicy urodzin Matki Teresy (1910-1997). Agnes Gonxhe Bojaxhiu, bo tak brzmiało świeckie nazwisko zakonnicy beatyfikowanej 19 października 1993 roku przez Jana Pawła II, urodziła się w albańskiej rodzinie w Skopje. Z Gajkova w Kosowie pochodziła jej matka Drane Barnaj Bojaxhiu.
Na 26 sierpnia - 100. rocznicę urodzin założycielki Zgromadzenia Misjonarek Miłości – planuje się w Kosowie liczne nabożeństwa. W intencji Matki Teresy, „Anioła umierających”, modlić się będzie niewielka wspólnota katolicka Gjakova i Pristiny, tam także zostaną zorganizowane okolicznościowe uroczystości o charakterze kulturalnym.
W Gjakova główny plac otrzymał już imię Matki Teresy. W wielu miejscowościach tego od niedawna suwerennego państwa wznoszone są pomniki bł. Matki Teresy.
Kosovo jest zamieszkane przez ludność w większości muzułmańską. Stosunki z Serbami są napięte, ale z mniejszością katolicką układają się dobrze. W Gjakova, mieście liczącym ok. 80 tysięcy mieszkańców, licząca ok. 20 tys. wspólnota katolickich Albańczyków żyje w dobrych relacjach z większością muzułmańską.
Matka Teresa z Kalkuty urodziła się w 1910 roku w wówczas jeszcze osmańskim Skopje, dzisiejszej stolicy Macedonii. W wieku 18 lat wstąpiła do zgromadzenia sióstr loretanek, które wysłały ją jako nauczycielkę do Kalkuty. W 1948 r. opuściła mury zakonne i osiedliła się w najuboższej części Kalkuty, by tam dzielić życie z nędzarzami i umierającymi na ulicach.
Założone przez Matkę Teresę Zgromadzenie Misjonarek Miłości jest dziś znane na całym świecie. Za swoje dzieło, obecne na wszystkich kontynentach, była wielokrotnie odznaczana, m.in. w 1979 roku otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla.
Matka Teresa zmarła 5 września 1997 roku w Kalkucie. Już w sześć lat później papież Jan Paweł II ogłosił ją błogosławioną.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.