Gdy chodzi o wartości i zasady nie ma miejsca na indywidualizm.
Zgadzam się z tezą, że najlepsze scenariusze pisze życie. Niestety także te najbardziej absurdalne, bo jak można inaczej nazwać wiadomość o tym, że pastor anglikański udzielił psu… Komunii świętej.
Miało to miejsce kilka dni temu w kościele św. Piotra w Toronto. Donald Keith, właściciel psa, powiedział, że zabrał swojego pupila do kościoła, bo powiedziano mu, że zwierzęta są tam mile widziane. On sam jednak był zaskoczony, aż tak miłym przyjęciem. Na postępowego pastora posypała się lawina skarg, ale pojawiły się też głosy, że Traper, bo tak nazywa się psisko, jest na tyle sympatyczny, że może przystępować do komunii… Pytanie kto następny w kolejce? Może papużki nierozłączki, też sympatyczne przecież stwory.
Gest pastora szokuje, pokazuje zarazem, że kiedy coraz bardziej oddalamy się od korzenia z którego wyrośliśmy tracimy pierwotną tożsamość. A kiedy wszystko zaczyna się rozmywać ludzie zaczynają szukać prawdziwych punktów odniesienia. I nie tylko o poczciwe psisko tu chodzi. Tym m.in. należy tłumaczyć coraz liczniejsze głosy ze strony anglikanów proszących o utworzenie dla nich katolickich ordynariatów. Tak dzieje się m.in. w Kanadzie gdzie wierni wyrazili pragnienie, by być „anglikańskimi katolikami w komunii ze Stolicą Apostolską”. Bo jednak granicą tolerancji i otwartości są prawa i wartości w które wierzymy. Nawet anglikanom trudno więc zgodzić się na coraz większe wpływy we wspólnocie lobby homoseksualnego, którego kolejnym krokiem jest powoływanie na biskupów osób żyjących w związkach homoseksualnych.
Ktoś powie, że nie o wierność wartościom z których wyrośliśmy tu chodzi, ale o konserwatyzm. A niech sobie mówi. Jednak gdy chodzi o wartości i zasady nie ma miejsca na indywidualizm. Zrelatywizować można bowiem wszystko. Jednak nie wszystko, co nazwiemy prawem będzie nim naprawdę. I poczciwy Traper też jest tego przykładem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.