Ostatecznie znika bazar na błoniach powstającego w stolicy Stadionu Narodowego, ogłasza "Życie Warszawy". W sobotę - zakończenie handlu. Potem szpetne blaszaki zostaną zlikwidowane.
Tymczasem właściciele straganów nie dają za wygraną i twierdzą, że zostali oszukani przez zarząd spółki Kupiec Warszawski. Obiecywano im, że będą płynnie przechodzić do hal przy ul. Marywilskiej. Ale otwarcie nowego centrum nastąpi dopiero 4 września. Przez miesiąc będą bez pracy.
Handlarze zarzucają spółce, że nie dba o ich interesy i nie zwróciła się do Centralnego Ośrodka Sportu o przedłużenie terminu zakończenia handlu przy stadionie.
Władze spółki odpierają zarzuty. - Rozmowy z COS-em były prowadzone. Udało nam się przedłużyć termin zakończenia handlu o miesiąc, bo już w czerwcu miało nas nie być, przekonuje Janusz Rutkowski, wiceprezes spółki Kupiec Warszawski, która zarządzała targowiskiem.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.
W środę odbyło się kilka pogrzebów ofiar, wśród których były całe rodziny.