Dnem Morza Czarnego płynie jedyna na świecie podwodna rzeka długości 37 mil morskich i szeroka na ponad pół mili - odkryli brytyjscy naukowcy z uniwersytetu w Leeds.
Przy swej niewielkiej długości rzeka odznacza się ogromem wód, które toczy swym korytem na dnie morza z prędkością 4 mil (7,5 kilometra) na godzinę: 22 tys. metrów sześciennych wody na sekundę - 350 razy więcej niż Tamiza i 10-krotnie więcej niż Ren.
Gdyby płynęła na powierzchni ziemi - byłaby pod tym względem szóstą rzeką świata.
Ten potężny potok wody powstaje, gdy bardziej zasolona woda z Morza Marmara przepływa przez Cieśninę Bosforu i wlewa się do mniej zasolonego środowiska wodnego Morza Czarnego. Wody tej rzeki odznaczają się nadzwyczaj wysoką koncentracją soli.
"Woda płynąca swoimi +kanałami+ jest gęstsza, niż woda morska wokół niej, ponieważ jest bardziej słona i niesie ze sobą mnóstwo osadów. Żłobi swe łożysko w dnie morza" - wyjaśnia kierownik grupy badawczej uniwersytetu w Leeds, dr Daniel Parsons, znany oceanograf i ekolog.
Za pomocą zautomatyzowanego sprzętu podwodnego angielscy uczeni stwierdzili, że koryto wyżłobione przez podwodną rzekę ma miejscami do 35 metrów głębokości. Co więcej ma ona swoje progi i wodospady, a także wyraźnie zaznaczone brzegi.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.