Osiem osób zginęło, a 12 zostało rannych, w tym kilka ciężko, po tym jak samochód terenowy wpadł w stojącą wzdłuż trasy publiczność. Do tragedii doszło podczas rajdu California 200 rozgrywanego na Pustyni Mojave.
Pojazdy podczas tych zawodów rozpędzają się do ponad 150 km/h i dodatkowo pokonują przeszkody terenowe, na przykład skocznie. To właśnie po przejechaniu jednej z nich kierowca stracił kontrolę nad samochodem, który koziołkując wpadł na stojących przy drodze kibiców.
"Było mnóstwo pyłu, ludzie krzyczeli i biegali. Wszędzie leżały ciała" - relacjonował fotoreporter Associated Press David Conklin.
Kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku, ale musiał uciekać przed rozwścieczonym tłumem. (PAP)
wkp/ af/
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.