Przypadki przemocy i zastraszania, jakich dopuszczają się strajkujący pracownicy sektora publicznego, potępił episkopat południowoafrykański.
Katoliccy biskupi Republiki Południowej Afryki wezwali lekarzy, by nie odmawiali pomocy najsłabszym a nauczycieli, by nie zabraniali dzieciom dostępu do szkół. W RPA już trzeci dzień strajkuje ponad milion pracowników budżetowych. Domagają się oni ponad 8 proc. (8, 6) podwyżki płac. Rząd zgodził jedynie na 7 proc. wzrost zarobków, co spowodowało zerwanie negocjacji i bezterminowy protest.
Biskupi poparli prawo pracowników do strajku, apelując zarazem, by akcje protestujących nie odbywały się kosztem bezbronnych, najsłabszych i najmłodszych. Katolickich pracowników publicznych biskupi RPA wezwali do rachunku sumienia i rozważnego działania, by walcząc o własne prawa nie łamali praw innych.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.