„Amerykańskie wojska zostawiają Irak w gorszej sytuacji niż zastały go siedem lat temu” – tymi słowami chaldejski biskup pomocniczy Bagdadu, Shlemon Warudni skomentował opuszczenie Iraku przez ostatnie amerykańskie oddziały bojowe.
Na miejscu pozostanie obecnie 50 tys. amerykańskich żołnierzy, którzy będą szkolić iracką armię, nie biorąc jednak udziału w walkach z rebeliantami. Bp Warudni jasno mówi, że „Biały Dom zdradził pokój”, zostawia kraj w chaosie i bez stabilnej władzy nie nauczywszy Irakijczyków, na czym polega demokracja.
„W Iraku nie ma rządu i nie obowiązuje tu prawo – powiedział Radiu Watykańskiemu chaldejski hierarcha. – By móc dalej żyć w tym kraju potrzeba przede wszystkim stabilnej władzy i praw, które nadadzą kierunek państwu, ponieważ obecnie terroryści robią praktycznie, co chcą. Nie ma pracy, ale są samochody-pułapki, terroryści-samobójcy i powszechny brak bezpieczeństwa. Cudzoziemskie odziały, które opuszczają kraj powinny po sobie zostawić pokój i bezpieczeństwo. Dziś widzimy jedynie negatywne konsekwencje wojny. Demokrację trzeba budować, należy ją siać, a nie narzucać. Apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli, by sumiennie współpracowali z tą odpowiedzialnością, która w centrum stawia Boga a nie własne korzyści i prywatne interesy. Wołamy: pokoju i bezpieczeństwa!” – zaapelował bp Warudni.
Wskazał też na szczególnie trudną sytuację irackich chrześcijan, którzy są na celowniku terrorystów.
Tymczasem według ambasadora Iraku przy Stolicy Apostolskiej winę za to w znacznej mierze ponoszą media.
„Terroryści zrozumieli, że rzeka krwi irackich muzułmanów nie interesuje zachodnich mediów i dlatego systematycznie zaczęli atakować chrześcijan” – uważa Habbeb Mohammed Hadi Ali Al-Sadr.
Podkreśla zarazem, że zwykli mieszkańcy Iraku zawsze takie ataki potępiali. Ambasador ujawnił też, że prosił Ojca Świętego, by ten nakłonił chrześcijan do powrotu. Jak zaznaczył, iracki rząd zobowiązał się zapewnić powracającym pracę, ziemię pod dom a także pieniądze na początek (1,5 mln dinarów).
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.