Opactwo Benedyktyńskie w Tyńcu w przekazanym KAI oświadczeniu uzupełniło wczorajsze informacje na temat o. Artura W., któremu zostały postawione zarzuty molestowania seksualnego w 2010 r. 7-letniej wówczas dziewczynki. We wrześniu 2019 r. przypadek ten zgłosiła rodzina dorosłej dziś kobiety. Teraz okazuje się, że miało też dojść do molestowania osoby dorosłej, ale wewnętrzne dochodzenie klasztorne, po otrzymaniu zgłoszenia od pokrzywdzonej w 2017 r., “nie potwierdziło wysuwanych podejrzeń”.
Poniżej treść oświadczenia przekazanego KAI:
Szanowni Państwo,
w odpowiedzi na pojawiające się doniesienia medialne dotyczące o. Artura W. przekazujemy szersze informacje. W sprawie tej przebieg był następujący: w kwietniu 2015 r. opat tyniecki mianował o. Artura przeorem, tj. zastępcą opata. Dwa lata później, w kwietniu 2017 r. klasztor został poinformowany, że istnieje podejrzenie dopuszczenia się w przeszłości przez o. Artura molestowania seksualnego na osobie dorosłej. Skargę wniosła kobieta, która miała być pokrzywdzona w tej sprawie. Opactwo poinformowało ją o możliwości złożenia zawiadomienia do prokuratury. Ponieważ nie zdecydowała się ona na podjęcie kroków prawnych, klasztor zawiesił o. Artura w posłudze duszpasterskiej i wysłał go do miejsca odosobnienia, w którym przebywał do 1 grudnia 2018 r. W tym okresie przeprowadzono wewnętrzne dochodzenie klasztorne, które nie potwierdziło wysuwanych podejrzeń. Kobieta, która zgłosiła skargę, była w tym czasie objęta przez opactwo opieką psychologiczną.
Ojciec Artur powrócił do klasztoru 1 grudnia 2018 r. Na okres próby utrzymano jego zawieszenie w pracy duszpasterskiej, a o. Artur rozpoczął pracę z psychologiem w celu oceny, czy jako duszpasterz odznacza się właściwą dojrzałością psychiczną.
20 września 2019 r. podejrzenie o molestowanie małoletniej zostało zgłoszone przełożonemu klasztoru przez rodzinę. Według tego zgłoszenia do molestowania miało dojść w 2010 r. Zgłoszenie to dotyczyło innej osoby niż ta, która złożyła poprzednią skargę. Opactwo wysłało doniesienie w tej sprawie do prokuratury 23 września. Klasztor zaoferował tej rodzinie wszelką dostępną pomoc. W związku z tym utrzymano ograniczenia wobec o. Artura: nie mógł przewodniczyć mszy, głosić kazań, rekolekcji, spowiadać, udzielać komunii; nie miał kontaktu z gośćmi opactwa, a każde opuszczenie klasztoru było szczegółowo ustalane. Na określonych warunkach miał pozwolenie na odwiedzanie krewnych w rodzinnym mieście, gdzie został zatrzymany 6 lutego na dworcu kolejowym. Informacji o jego miejscu pobytu w tym dniu udzielił policji klasztor.
W latach 2003–2013 o. Artur pełnił funkcję proboszcza parafii tynieckiej. Religii nauczał bez przerwy od 1997 r. aż do 2013 r. Zaznaczamy, iż nieprawdziwe są informacje o tym, że o. Artura odsunięto od nauczania religii w związku z oskarżeniami.
Ze względu na toczące się postępowanie prokuratury i dobro osób, które biorą udział w toczącym się postępowaniu, prosimy o powstrzymanie się od jednoznacznych osądów.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.