Bójką oficerów, nogą w gipsie naczelnika komendy wojewódzkiej, wielką kontrolą z Warszawy oraz prokuratorskim śledztwem zakończyło się tegoroczne Święto Policji w Gdańsku - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
Policjanci z Gdańskiej komendy spotkali się na imprezie z okazji swojego święta na poligonie obok koszar oddziałów prewencji. Spokojnie było do momentu, gdy pożegnał się kapelan pomorskiej policji, a nawet trochę dłużej.
Dopiero koło północy niektórym zaszkodził wypity tego dnia alkohol. Wersje przebiegu zdarzeń różnią się od siebie, ale 69 funkcjonariuszy musi udzielać wyjaśnień dotyczących tamtego spotkania.
Kraje te podpisały memorandum, które odpowiada na obawy Turcji.
"Muszą one na przykład 50 proc. ofiar zebranych podczas miejscowych uroczystości."
Szkoła złamała konstytucyjne prawo, zwalniając trenera, który modlił się na boisku po każdym meczu.