Brytyjscy politycy przymykali oko na wykorzystywanie seksualne dzieci i tuszowali przypadki pedofilii - wynika z niezależnego dochodzenia ws. przestępstw seksualnych popełnianych na dzieciach przez członków brytyjskiego parlamentu. Raport zaprezentowano we wtorek.
W ramach dochodzenia, które obejmowało okres od lat 60. do lat 90. XX wieku, nie znaleziono dowodów na to, żeby wśród polityków działała zorganizowana siatka pedofilska. Stwierdzono jednak, że "doszło do znacznych zaniedbań ze strony instytucji parlamentarnych w zakresie reagowania na zarzuty dotyczące wykorzystywania seksualnego dzieci". Jak podaje raport, chodziło o nieuznawanie zarzutów, przymykanie na nie oka, chronienie osób wykorzystujących seksualnie dzieci i tuszowanie spraw.
Ze 173-stronicowego raportu wynika, że o kilku członkach parlamentu w latach 70. i 80. "było wiadomo albo mówiło się, że są aktywnie zainteresowani seksualnie dziećmi i byli oni chronieni przed ściganiem na wiele sposobów" przez policję, prokuratorów i partie polityczne. Wśród takich osób wymieniani są były poseł Liberalnych Demokratów Cyril Smith i doradca byłej premier Margaret Thatcher, poseł Partii Konserwatywnej Peter Morrison.
Raport wspomina też o Paedophile Information Exchange (PIE), brytyjskiej grupie, która w latach 1974-1984 walczyła o zalegalizowanie pedofilii. "Cele PIE przez kilka lat otrzymywały nierozsądne i nieprzemyślane wsparcie od osób i organizacji, które powinny były wiedzieć lepiej" - stwierdzono w raporcie.
Dochodzenie nie wykazało, żeby grupę PIE wspierało finansowo brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych.
Śledztwo zostało przeprowadzone w ramach działań The Independent Inquiry into Child Sexual Abuse (IICSA) - niezależnego od brytyjskiego rządu dochodzenia dotyczącego wykorzystywania seksualnego dzieci. IICSA rozpoczęło prace w 2017 roku i ma je zakończyć w ciągu pięciu lat.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.