We Włoszech zapanowało oburzenie, gdy przebywający tam z oficjalną wizytą przywódca Libii, Muammar Kadafi, zaapelował do 500 młodych Włoszek, żeby przeszły na islam. Jak donoszą włoskie media, podczas spotkania w akademii libijskiej w Rzymie z grupą dziewcząt wynajętych przez agencję hostess szef libijskiego państwa powiedział 29 sierpnia, że wcześniej czy później islam będzie religią całej Europy.
Każda z dziewcząt otrzymała od Kadafiego 70 euro oraz egzemplarz Koranu. Według mediów, trzy z dziewcząt zdecydowały się przejść na islam.
Misyjne zabiegi Kadafiego zrelatywizowała Unia Wspólnot Islamskich we Włoszech (UCII). Przewodniczący tej organizacji, Izzedin Elzir oświadczył, że włoscy muzułmanie nie starają się prowadzić działalności misyjnej, lecz pragną żyć w pokoju ze wszystkimi mieszkańcami kraju - poinformowała rozgłośnia Radio 24.
Wypowiedź libijskiego polityka skrytykowali politycy opozycyjnej Partii Demokratycznej (PD), liberalnej partii Italia dei Valori (Włochy Wartości) oraz Chrześcijańskiej Demokracji (UDC). Europoseł z ramienia prawicowej Ligi Północnej, Mario Borghezio uważa, że były to „niezwykle niebezpieczne słowa”.
Kadafi przebywa w Rzymie na zaproszenie premiera Włoch Silvio Berlusconiego z okazji 2. rocznicy podpisania układu o przyjaźni libijsko-włoskiej. Dziś wieczorem Berlusconi wyda bankiet na cześć Kadafiego i 800 gości.
Nie wiadomo, czy Kadafi zaprosił ponownie hostessy na wykład o islamie, który wygłosi w ramach obecnej wizyty w Rzymie. Podobną „akcję” przeprowadził już w listopadzie ub.r., gdy uczestniczył w szczycie żywnościowym FAO w Rzymie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.