Sąd Najwyższy Australii rozpoczął w środę rano czasu miejscowego rozpatrywanie odwołania od wyroku 6 lat więzienia za czyny pedofilii, złożonego przez kardynała George'a Pella, najwyższego rangą dostojnika Kościoła skazanego i uwięzionego.
78-letni purpurat, były bliski współpracownik i doradca papieża Franciszka, były watykański "minister finansów", od roku przebywa w australijskim więzieniu w pojedynczej celi.
Czyny, za jakie skazały go sądy dwóch instancji, miał według nich popełnić w latach 90., gdy był arcybiskupem Melbourne. Sprawa dotyczyła seksualnej napaści na dwóch chłopców, chórzystów tamtejszej katedry w jej zakrystii. Kardynał Pell został skazany na podstawie zeznań jednego z byłych chórzystów. Drugi zmarł z przedawkowania narkotyków w 2014 roku.
Kardynał Pell od początku powtarza, że jest niewinny. Odwołał się do Sądu Najwyższego, który jest dla niego ostatnią szansą.
Przez dwa dni przed siedmioosobowym składem sędziowskim w stolicy kraju, Canberze, będzie trwało wysłuchanie stron. Sąd może odrzucić odwołanie kardynała, uniewinnić go albo odesłać sprawę do sądu apelacyjnego stanu Wiktoria. Jeśli zapadnie decyzja o dalszym procedowaniu, ostateczne orzeczenie zapadnie być może dopiero za kilka miesięcy.
Środowe wysłuchanie stron rozpoczęto od prezentacji stanowiska obrony dostojnika, która argumentuje między innymi, że nie mogło dojść do napaści seksualnej na chłopców po niedzielnej Mszy w zawsze pełnej innych osób zakrystii katedry świętego Patryka.
Sąd pierwszej instancji orzekł w marcu zeszłego roku, że kardynał Pell będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie w październiku 2022 r., gdy będzie miał 81 lat.
Pell, urodzony w 1941 r. w australijskim Ballarat, był biskupem pomocniczym Melbourne w latach 1987-1996, a następnie do 2001 r. metropolitą tego miasta. W latach 2001-2014 był arcybiskupem metropolitą Sydney, mianowanym kardynałem przez Jana Pawła II. Franciszek mianował go w 2013 roku członkiem Rady Kardynałów, a rok później prefektem Sekretariatu ds. Ekonomii Stolicy Apostolskiej.
Początkowo australijski wymiar sprawiedliwości prowadził śledztwo w jego sprawie w związku z zarzutami tuszowania czynów wykorzystywania i wysłuchał jego zeznań, w których zapewniał, że nie wiedział o takich zdarzeniach w swojej diecezji. W 2017 roku kardynał Pell został formalnie oskarżony o czyny seksualnego wykorzystania nieletnich. Papież urlopował go na czas procesu, a później zdymisjonował go.
Gdy na początku 2019 roku kard. Pell został uznany jednomyślnie winnym pedofilii przez ławę przysięgłych sądu pierwszej instancji, otrzymał od Franciszka zakaz publicznego pełnienia posługi i kontaktów z nieletnimi. Jak tłumaczył wtedy Watykan, są to "środki zapobiegawcze", zastosowane w oczekiwaniu na definitywne potwierdzenie faktów. Wyjaśniono, że Stolica Apostolska przyjmuje do wiadomości wyrok pierwszej instancji.
Po tym, kiedy następnie odrzucono apelację kardynała Pella, Watykan oświadczył, że z decyzją w jego sprawie czeka na zakończenie całego postępowania sądowego.
"Stolica Apostolska wraz z Kościołem w Australii potwierdza swoją bliskość z ofiarami wykorzystywania seksualnego i zaangażowanie na rzecz tego, by za pośrednictwem właściwych władz kościelnych ścigać członków duchowieństwa, którzy są za nie odpowiedzialni" - oświadczył wtedy rzecznik Watykanu Matteo Bruni.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.