Kanclerz Papieskiej Akademii Nauk przebywał w Meksyku, aby wesprzeć starania o delegalizację prostytucji, która sprzyja handlowi ludźmi i niewolnictwu.
„Banki stają się głównymi wspólnikami sieci handlu ludźmi, ponieważ wiedzą, skąd pochodzą pieniądze i dokąd są przekazywane. Dokładniejsza obserwacja źródeł ich pochodzenia pokazuje, że w przypadku Meksyku, to nie tutaj jest «głowa», ale w Londynie, gdzie trafia najwięcej kobiet z Ameryki Łacińskiej” – wyjaśnił bp Marcelo Sánchez Sorondo.
Kanclerz Papieskiej Akademii Nauk bp Marcelo Sánchez Sorondo przebywał w Meksyku, aby wesprzeć starania o delegalizację prostytucji, która sprzyja handlowi ludźmi i niewolnictwu. Chodzi także o wypracowanie polityki społecznej, która pomagałaby w reintegracji uratowanych ofiar tego procederu. Hierarcha podkreślił, że jest to zbrodnia przeciwko ludzkości, dlatego państwo ponosi odpowiedzialność, jeśli w ramach jego systemu prawnego takie zbrodnie są popełniane, ponieważ odpowiada za swoich obywateli. Konieczne jest zatem tworzenie praw, które zapobiegną takim przestepstwom.
W wywiadzie dla meksykańskiego czasopisma Milenio bp Sánchez Sorondo wyjaśnił kulisy tego procederu w Kanadzie, gdzie banki zostały zmuszone do współpracy w dochodzeniach zmierzających do zniesienia handlu ludźmi i prostytucji. Ważne banki finansowały ponadto partyzantkę w niektórych krajach Ameryki Łacińskiej. A kiedy pojawiają się problemy, płacą grzywnę i robią dalej to samo. Jak to jest możliwe? – pyta Sorondo. Istotne znaczenie ma zatem dokładne śledzenie przepływu pieniędzy.
Przedstawiciel Watykanu podkreślił, że strategia stosowana przez meksykański rząd federalny w walce z przestępczością zorganizowaną jest kluczem do jej osłabienia. Niepokój może budzić fakt, że wiele państw współdziała z instytucjami finansowymi, wpisując do swoich rocznych bilansów m.in środki pochodzące z handlu ludźmi. To powinno budzić wielki wstyd. Potrzebna jest konsekwencja w zwalczaniu tego haniebnego procederu, dlatego potrzebni są uczciwi i niezawiśli sędziowie, którzy będą stosowali prawo w obronie człowieka. Staną po stronie najsłabszych, tych, którzy cierpią, a nie w obronie najpotężniejszych, niezależnie od tego, czy będzie to państwo, rząd czy też ważne osoby prywatne. Milenio opublikował, że Wydział Wywiadu Finansowego wykrył grupy handlujące kobietami, które w coraz większym stopniu używają wirtualnych walut, aby uniknąć wykrycia.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.