W Chinach kontynentalnych przez kolejną dobę nie potwierdzono żadnego nowego przypadku lokalnego zakażenia koronawirusem. Wszystkie 39 nowych infekcji wykryto u osób, które przybyły z zagranicy - poinformowała w poniedziałek państwowa komisja zdrowia.
Przez kolejną z rzędu dobę żadnego nowego przypadku nie potwierdzono w niedzielę również w mieście Wuhan w prowincji Hubei w środkowych Chinach, gdzie pod koniec 2019 roku wybuchła pandemia groźnego wirusa. W Wuhanie zmarło tego dnia natomiast kolejnych dziewięć zakażonych osób.
Władze ogłosiły, że wprowadzone pod koniec stycznia surowe środki kwarantanny w Wuhanie będą stopniowo rozluźniane. Zdrowym mieszkańcom wolno będzie wychodzić z domów i wrócić do pracy, a osoby spoza miasta, które w nim utknęły, będą mogły składać wnioski o możliwość wyjazdu.
W związku ze słabnięciem epidemii w poniedziałek władze Szanghaju obniżyły poziom alertu epidemicznego z najwyższego stopnia na poziom drugi.
Chińskie władze zacieśniają natomiast środki kwarantanny wobec osób powracających lub przybywających z innych państw. Obawy o przywleczenie koronawirusa wiązane są m.in. z dużą liczbą wracających do kraju Chińczyków studiujących za granicą.
W niedzielę po 10 przypadków wśród osób powracających lub przybywających z zagranicy zgłoszono w Pekinie i Szanghaju, a po sześć - w prowincjach Guangdong i Fujian. Łączna liczba takich przypadków w kraju wzrosła do 353.
Od początku pandemii w Chinach kontynentalnych odnotowano łącznie ponad 81 tys. infekcji koronawirusem. 72,7 tys. z tych osób uznano już za zdrowe i wypisano ze szpitali, a 3 270 pacjentów zmarło. Obecnie w kraju jest ponad 5 tys. osób z potwierdzonym zakażeniem, z czego 1 749 przypadków określono jako ciężkie.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.