Przypadająca w sobotę dziewiąta rocznica ataku terrorystycznego na USA z 11 września 2001 roku będzie obchodzona jak zawsze uroczyście, ale towarzyszy jej tym razem atmosfera kontrowersji wokół planów budowy meczetu w pobliżu miejsca zamachu w Nowym Jorku.
W ceremonii obchodów rocznicy w tym mieście - jak zapowiedział Biały Dom - weźmie udział wiceprezydent USA Joe Biden. Prezydent Barack Obama będzie uczestniczył w uroczystościach pod gmachem Pentagonu w Waszyngtonie.
W Nowym Jorku, w wyniku uderzenia samolotów opanowanych przez terrorystów z Al-Kaidy w wieżowce World Trade Center i zawalenia się ich zginęło prawie 2800 osób.
Inny samolot porwany przez islamskich ekstremistów staranował budynek Pentagonu, a czwarty, który leciał w kierunku Waszyngtonu i miał uderzyć w gmach Kongresu lub Biały Dom, rozbił się w Pensylwanii, kiedy jego pasażerom nie udała się próba obezwładnienia terrorystów.
Obama już po raz drugi uczci rocznicę pod Pentagonem. Jego zapowiedziana nieobecność w Nowym Jorku na ceremonii w Strefie Zero - miejscu po zburzonych wieżowcach na dolnym Manhattanie - wywołała nieprzychylne komentarze.
Obserwatorzy w mediach przypuszczają, że nie przybycie do Nowego Jorku ma związek z sytuacją wokół kontrowersyjnego meczetu. Zwolennicy i przeciwnicy jego budowy zaplanowali demonstracje w pobliżu Strefy Zero.
Obama poparł w sierpniu projekt wzniesienia muzułmańskiej świątyni, chociaż dzień później złożył w tej sprawie dwuznaczne oświadczenie. Tymczasem przeciwko budowie meczetu, który miałby powstać o 200 metrów od Strefy Zero wypowiada się - według sondaży - 63-68 procent Amerykanów.
Meczet ma być częścią większego ośrodka islamskiego, w którym zaprojektowano też świeckie instytucje, jak basen i salę widowiskową. Sponsorem projektu jest grono działaczy muzułmańskich z imamem Feisalem Abdulem Raufem, współpracujące z duchownymi chrześcijańskimi i żydowskimi w ekumenicznej grupie pod nazwą Cordoba Initiative.
Mimo ich deklaracji o woli pojednania i dialogu, przeciwnicy projektu uważają, że meczet należy przenieść gdzie indziej, ponieważ Strefa Zero jest miejscem świętym.
Spór zaostrzył się jeszcze po ogłoszeniu przez fundamentalistycznego pastora Terry'ego Jonesa na Florydzie, że w rocznicę 11 września demonstracyjnie spali egzemplarze Koranu. Według pastora islam to religia diabelska, promująca przemoc przeciw chrześcijanom.
Pod naciskiem masowej krytyki i potępienia swego pomysłu - głos zabrał nawet Obama - Jones ogłosił jednak w czwartek, że rezygnuje ze swej demonstracji. Oświadczył, że przekonał go do tego duchowny muzułmański na Florydzie, imam Muhamad Musri, który obiecał przy tym, że meczet koło Strefy Zero stanie w innym miejscu.
Tymczasem imam Rauf tego samego dnia zaprzeczył jakoby doszło w tej sprawie do jakichkolwiek ustaleń. Poprzednio kilka prominentnych osób w Nowym Jorku oferowało pośrednictwo w próbach przekonania go, żeby meczet przenieść gdzie indziej.
Czwartkowy "Washington Post" ubolewał, że tegoroczne obchody rocznicowe odbędą się w atmosferze sporów i napięć międzywyznaniowych, które mają w dodatku wymiar polityczny. W obozie przeciwników meczetu są na ogół konserwatyści, w tym znani politycy republikańscy.
"Przez prawie 10 lat, rocznica ataku z 11 września była uważana za dzień narodowej jedności i spokojnego upamiętnienia ofiar. W tym roku sporne problemy wolności religijnej i narodowej jedności mogą dodatkowo zabarwić dziewiątą rocznicę tych tragicznych wydarzeń" - napisał dziennik.
Według sondażu "Washington Post" i telewizji ABC News, prawie połowa Amerykanów (49 procent) ma negatywną opinię o islamie, a tylko 37 procent pozytywną. Inne badania przynoszą podobne wyniki.
Sondaż wskazuje, że społeczeństwo amerykańskie ocenia islam nawet mniej przychylnie niż w miesiąc po ataku z 11 września. W październiku 2001 roku negatywny stosunek do tej religii miało 39 procent, a przychylny 47 procent Amerykanów.
Z drugiej strony, sondaż ten sygnalizuje również, że w świadomości zbiorowej Amerykanów atak z 11 września powoli odchodzi w przeszłość. Maleje też znaczenie terroryzmu w hierarchii ocen najważniejszych problemów kraju.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"