W Rzymie w czasie pandemii koronawirusa w najgorszej sytuacji znajdują się bezdomni. Nie mają oni możliwości izolacji od innych osób. Na ulicach nie ma też turystów, a mieszkańcy Wiecznego Miasta, którzy do tej pory ich wspierali, wychodzą z domów tylko w ważnych sprawach, stąd wielu z bezdomnych cierpi głód.
Potrzebującym od lat pomaga kard. Konrad Krajewski. Jałmużnik papieski wspólnie z wolontariuszami odwiedza ich, karmi i ubiera. W rozmowie z Radiem Watykańskim zapewnia, że pomimo zakazów związanych z pandemią jego ekipie udaje się skutecznie pomagać osobom mieszkającym na ulicach stolicy Włoch.
„Wszystkie ośrodki już zostały otwarte. Wolontariusze nabrali odwagi. Nasza pomoc oczywiście wygląda nieco inaczej niż przed pandemią, nie ma już wspólnych obiadów, zasiadania do stołu, ale wszędzie rozdawane są tzw. torebki serca, wypełnione jedzeniem i rozdawane osobom przy zachowaniu, rzecz jasna, wymaganego dystansu, aby nie zarazić drugiego człowieka - wyjaśnia kard. Krajewski. - Całe szczęście jest już lepiej niż choćby dwa tygodnie temu, kiedy nasi bezdomni, a jest ich parę tysięcy, po prostu byli głodni” -powiedział papieski jałmużnik.
W najnowszym "Gościu Niedzielnym":
Gość Niedzielny Gość Niedzielny 17/2020Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.