Premier Włoch Silvio Berlusconi wyraził w poniedziałek opinię, że ma on dwa całkowicie różne wizerunki. Podkreślił, że włoska prasa przedstawia go w najgorszym świetle, a za granicą uważany jest za męża stanu i podziwiany za doświadczenie.
W wywiadzie dla stacji Canale 5 szef rządu oświadczył: "Jest dwóch Berlusconich: jeden niedobry i nie do pokazywania, ten we włoskich gazetach, które niemal wszystkie są lewicowe, oraz drugi - ceniony mąż stanu, który jest wychwalany na międzynarodowych szczytach z powodu swej przeszłości magnata finansowego, 16-letniego doświadczenia w polityce i przedstawianych przez siebie propozycji".
Stacja Canale 5 wchodzi w skład koncernu telewizyjnego Mediaset należącego do Berlusconiego.
Z zadowoleniem włoski premier odnotował bardzo przychylne słowa na swój temat zawarte w autobiografii byłego brytyjskiego premiera Tony'ego Blaira. "Blair napisał o mnie to, co wszyscy przyznają po tym, jak mnie poznają" - dodał Berlusconi.
Gazeta "Il Giornale" przytoczyła przed kilkoma dniami fragment książki Blaira pod tytułem "A Journey" (Podróż) na temat włoskiego premiera: "Uwielbiam Silvio, to człowiek czynu".
Pierwsze miejsce w rankingu zajęła Korea Północna, drugie - Somalia, trzecie - Jemen.
Msze i uroczystości zaplanowano w wielu miejscowościach w całym kraju.
"Słyszeliśmy kilka eksplozji, dwie z nich były bardzo blisko."
Co sprawia, że pokonują tysiące kilometrów, żeby być na katolickim festiwalu w środku lasu?
Został nim ks. Mariusz Dmyterko - dotychczasowy proboszcz parafii w Białym Borze.