„To łamie serce, że nadal musimy walczyć z rasizmem w tym kraju. Trudno się dziwić reakcji ludzi na takie lekceważenie godności osoby ludzkiej, jakiego byliśmy świadkami wobec zabitego George’a Floyda” – powiedział przewodniczący komitetu przeciwko rasizmowi amerykańskiego episkopatu.
Bp Shelton J. Fabre ma nadzieję, że obecna trudna sytuacja przyczyni się do poprawy losu Afroamerykanów w Stanach Zjednoczonych.
„Przekonanie, że ludzie innej rasy niż biała są mniej wartościowi, jest niestety wciąż żywe w naszym kraju. Korzenie tych zamieszek, które obecnie widzimy, tkwią znacznie głębiej niż w zabójstwie George’a Floyda – mamy w USA długą i bolesną historię walki z rasizmem. Pandemia z pewnością przyczyniła się do wybuchu frustracji i słusznego gniewu. Ujawniła, że czarni w naszym kraju są dotknięci także rasizmem systemowym. Wielu z nich nie ma ubezpieczenia zdrowotnego, wielu pracuje w sektorze usług i nie może wziąć dni chorobowych, wielu żyje w wielopokoleniowych rodzinach i nie ma możliwości zachowania społecznego dystansu. To wszystko przyczyniło się do wzrostu frustracji – uważa bp Shelton J. Fabre. – Korzenie tego gniewu nie tkwią jednak jedynie w pandemii. Są to głębokie historyczne rany, zadane brakiem szacunku do ludzkiego życia w tym kraju i naszej niezdolności do zajęcia się kwestią rasizmu. Oczywiście nie zgadzamy się na przemoc. Wzywamy do pokojowego protestu. Wiele osób cytuje w tych dniach słowa dr Martina Luthera Kinga, który powiedział, że protesty są głosem niewysłuchanych. Chociaż z pewnością potępiamy przemoc, rozumiemy frustrację i oburzenie tych, którzy angażują się w pokojowe protesty, próbując skłonić ludzi do ich wysłuchania.“
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.