Do wykonywania wyroków śmierci zawsze zatrudniano specjalistę. Kata. Choć była to kara jak najbardziej legalna nikt nie zmuszał ani zarządcy więzienia ani sędziego ani oskarżyciela do jej wykonania. Dziś w imię „dostępu do legalnych świadczeń medycznych” chce się przymusowo w tę rolę wcielić lekarzy.
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy ma niebawem zająć się projektem zatytułowanym „Dostęp kobiet do legalnych świadczeń medycznych: problem nieuregulowanego korzystania ze sprzeciwu sumienia”. Jego autorzy zauważają, że coraz więcej lekarzy odmawia pacjentom takich usług medycznych, do jakich mają prawo. Nie chodzi oczywiście o takie „drobiazgi” jak to, że ktoś, komu wysiadły nerki powinien być dializowany czy ktoś inny, komu trzeba wyciąć guza nie może czekać na zabieg siedem miesięcy. Zdaniem autorów projektu problem „dotyczy zwłaszcza zdrowia reprodukcyjnego”. Czyli aborcji, sterylizacji i sztucznego zapłodnienia.
Dlatego proponują między innymi – „zobligowanie świadczeniodawcy usług medycznych, bez względu na sprzeciw jego sumienia, do zapewnienia pacjentowi leczenia, którego sobie życzy i do jakiego ma prawo, w nagłych przypadkach (szczególnie gdy zagrożone jest zdrowie lub życie pacjenta) lub gdy nie ma możliwości skierowania pacjenta do innego świadczeniodawcy usług medycznych (zwłaszcza pod nieobecność odpowiedniego lekarza w rozsądnej odległości)”.
Nie wyobrażam sobie, że lekarz ze względu na sprzeciw sumienia nie usunie kobiecie zajętego przez raka jajnika. Ale trudno od niego wymagać, by robił to, bo pacjentka ma takie życzenie. Mówienie o zagrożeniu zdrowia i życia w kontekście procedury in vitro już zupełnie nie ma sensu. Głownie chodzi więc o zmuszenie lekarzy do przeprowadzania aborcji. Czy nie uczciwiej byłoby powołać do istnienia czegoś na kształt urzędu kata? Niech będzie wiadomo: ta klinika przeprowadza aborcję, ta sterylizację, ta in vitro. Będą to robili ludzie, którzy dokonali świadomego wyboru. I nie trzeba będzie pomysłów rodem z systemów totalitarnych: deptania sumień ludzi, którzy składając przysięgę Hipokratesa decydowali się ratować ludzkie życie, a nie je zabijać.
W całej sprawie jest jedna, budząca wielka nadzieję rzecz. Inicjatywa jest odpowiedzią na „wzrastające trudności kobiet w dostępie do «usług zdrowia reprodukcyjnego» w związku z coraz większą liczbą pracowników służby zdrowia powołujących się na sprzeciw sumienia”. Jak widać ci, którzy najlepiej sprawę znają, przechodzą na stronę obrońców życia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Msza św. w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.