Komunikacja kultury i religii – to nowy kierunek kształcenia na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Dwuletnie studia magisterskie II stopnia dają okazję rozszerzenia i pogłębienia już zdobytej wiedzy oraz posiadanego doświadczenia w zakresie komunikacji i kontaktów z innymi osobami, zwłaszcza w środowiskach zróżnicowanych kulturowo i religijnie.
„Studia mają przygotowywać do dobrego i sprawnego poruszania się w naszym zglobalizowanym, zróżnicowanym i wielokulturowym świecie” – zapewnia jeden z inicjatorów nowego kierunku o. dr hab. Tomasz Szyszka z UKSW i prezes Stowarzyszenia Misjologów Polskich.
„Jako pracownicy katedry misjologii UKSW zaproponowaliśmy utworzenie nowego kierunku, który kształciłby i przygotowywał wolontariuszy do pracy na misjach. Chodzi też o kształcenie osób, które będą przygotowywały do pracy na misjach” – wyjaśnia o. Szyszka.
Wskazuje, że „na co dzień spotykamy się z ogromną różnorodnością kulturową i religijną także w Polsce”. „Jest to oczywiste dla nas misjologów i misjonarzy, ale nie dla wszystkich. Wobec tej różnorodności nie można być obojętnym, czy od niej uciekać, tylko trzeba się z nią zmierzyć i poznać. Kiedy chcemy pomagać ludziom, na przykład w Afryce, w ramach różnych projektów społecznych, to trzeba się do tego dobrze przygotować przede wszystkim duchowo i intelektualnie. Wiedzieć do jakiego kraju, miejsca jadę, czego mogę tam oczekiwać, kto tam żyje i jaką kulturę reprezentuje, jakimi wartościami żyje, jaką wyznaje religię” – mówi o Szyszka.
Zwraca uwagę, że wielkim wyzwaniem jest także język. „Nawet gdy dobrze znamy angielski, hiszpański czy francuski, główne języki świata, to ludność danego miejsca zazwyczaj zna te języki słabo albo są one już dialektycznie «przetworzone». A nawet, gdy zna któryś z tych języków, to i tak myśli lokalnie i po swojemu, w oparciu o swoje kody kulturowe. Na tym tle pojawia się wiele napięć, nieporozumień, oskarżeń o złośliwość, a nawet agresji. Na przykład w Ameryce Łacińskiej powszechnym zwyczajem jest niepunktualność. Indianie zawsze się spóźniają, na my Europejczycy reagujemy zdenerwowaniem pytając, jak to jest możliwe. Natomiast dla Indian jest to możliwe, gdyż to wynika z ich poczucia czasu i odpowiedzialności za jego upływanie. To trzeba najpierw poznać intelektualnie, a później doświadczyć tego w praktyce” – wskazuje o. Szyszka.
Podaje też inne przykłady: form powitania – czy podajemy, czy nie podajemy dłoni podczas spotkania – oraz czy wypada w towarzystwie mówić głośno, czy raczej cicho. „Sam doświadczyłem tego w Boliwii. Prowadziłem kurs przedmałżeński dla dużej grupy narzeczonych. Aby być zrozumiałym, mówiłem bardzo głośno, tym bardziej, że nie miałem mikrofonu. Wtedy katechista, który mi towarzyszył, upomniał mnie, abym na zebranych nie krzyczał. I co się okazało? Ja uważałem, że robię dobrze mówiąc głośno, aby być zrozumiałym, a dla zgromadzonych był to krzyk. Jeszcze gorzej, oni to interpretowali nawet historycznie: «wy biali konkwistadorzy zawsze na nas krzyczycie»” – zaznacza o. Szyszka.
Daje też przykład oceny ludzi poprzez ich stosunek do pracy, np. lenistwo. „My Europejczycy denerwujemy się na lenistwo i opieszałość, a w innym kręgu kulturowym jest to zupełnie niezrozumiałe. Takie przykłady różnic kulturowych można mnożyć w nieskończoność” – tłumaczy misjolog z UKSW.
Wskazuje, że „z takimi sytuacjami można się spotkać w różnych częściach świata i trzeba o tym wiedzieć, aby ich uniknąć i niepotrzebnie się nie denerwować. Stąd potrzeba wiedzy z dziedzin antropologii kulturowej, etnologii, misjologii, teologii, psychologii i socjologii. Równie ważny jest też kontekst historyczny, dlatego chcemy też zaprezentować główne kultury i religie świata” – zapowiada o. Szyszka.
Plusem nowego kierunku jest to, że każdy z wykładowców ma co najmniej kilkuletnie doświadczenie w pracy w krajach Ameryki Łacińskiej, Afryki i Azji. „Dlatego pragniemy dzielić się nie tylko «suchą», teoretyczną wiedzą, ale własnym doświadczeniem. Stąd obok teorii proponujemy wiele ćwiczeń i praktyk, także w różnych częściach świata, aby wiedza teoretyczna była wypróbowana w życiu. Studia będą szczególnie cenne dla osób, które chcą się zaangażować w wolontariat.
Są one dla tych, którzy chcą zdobyć nie tylko kolejny tytuł naukowy, ale przede wszystkim dla pasjonatów, ludzi, którzy chcą coś dobrego zrobić. Jako misjonarze dobrze wiemy, żeby skutecznie pomóc drugiemu człowiekowi trzeba dobrze się znać na środowisku, w którym on żyje. Nie wystarczają tylko dobre chęci, bo można bardziej zaszkodzić niż pomóc. Studia mają przygotowywać do dobrego i sprawnego poruszania się w naszym zglobalizowanym, zróżnicowanym i wielokulturowym świecie” – zapewnia prezes Stowarzyszenia Misjologów Polskich.
Studia magisterskie II stopnia na kierunku komunikacja kultury i religii są przeznaczone dla osób, które posiadają tytuł licencjata zawodowego z kierunków humanistycznych, np. religioznawstwo, komunikacja międzykulturowa, kulturoznawstwo, antropologia kulturowa, misjologia, dziennikarstwo i komunikacja społeczna, bezpieczeństwo narodowe, human resources i coaching, marketing i komunikacja rynkowa.
Podjęcie studiów daje okazję rozszerzenia i pogłębienia już zdobytej wiedzy oraz posiadanego doświadczenia w zakresie komunikacji i kontaktów z innymi osobami, zwłaszcza w środowiskach zróżnicowanych kulturowo i religijnie.
Kierunek ten daje okazję zdobycia kwalifikacji pomocnych w realizacji zamierzeń zawodowych (np. pracy w środowisku wielokulturowym) oraz projektów życiowych (np. zaangażowanie w wolontariat).
Inicjatorzy nowego kierunku studiów zapewniają, że zdobyta wiedza oraz doświadczenie z pewnością ułatwią poruszanie się po kulturowo i religijnie zróżnicowanym świecie, w tym łatwiejsze odnalezienie się na rynku pracy w kraju oraz za granicą.
Więcej informacji na: https://rekrutacja.uksw.edu.pl/komunikacja.
Instytut Edukacji Medialnej i Dziennikarstwa UKSW Komunikacja kultury i religiiW niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.