Zidentyfikowano osiem osób, które zginęły w niedzielnym wypadku polskiego autokaru w Niemczech - poinformował we wtorek na konferencji prasowej w Szczecinie zachodniopomorski prokurator okręgowy Józef Skoczeń.
Skoczeń powiedział, że we wtorek rano rozmawiał z prokuratorem okręgowym w Poczdamie. Według stanu na godz. 9 zidentyfikowano ciała ośmiu osób - powiedział. We wtorek powinna zakończyć się identyfikacja wszystkich ofiar, niewykluczone, że w niektórych przypadkach będzie potrzebna analiza próbek DNA. Badania te wykonuje strona niemiecka, pobrano już część materiału genetycznego od członków rodzin ofiar.
Rzecznik prokuratury w Poczdamie Ralf Roggenbuck w rozmowie z PAP wyraził nadzieję, że jeszcze we wtorek uda się zidentyfikować pozostałe ofiary. "Tożsamość rannych została już potwierdzona" - powiedział Roggenbuck.
Skoczeń powiedział, że w prezydium policji we Frankfurcie, gdzie przebywał w poniedziałek, otrzymał szczegółową informację o działaniach strony niemieckiej. "Dostałem zapewnienie, że funkcjonariusze niemieccy zabezpieczyli wszystkie materiały dowodowe" - mówił. Dodał, że jeszcze we wtorek zostanie złożony wniosek o przesłanie dokumentów dotyczących sprawy.
Prokurator poinformował również, że strona niemiecka zwolniła wszystkie bagaże, zabezpieczone na miejscu zdarzenia i zostaną one przekazane policji.
Obecny na konferencji, komendant wojewódzki zachodniopomorskiej policji Wojciech Olbryś powiedział, że we wtorek nastąpi odebranie bagaży i zostaną one przewiezione do Złocieńca. Będą złożone w tamtejszej świetlicy i rozpocznie się procedura ich wydawania.
Olbryś mówił, że z niemieckimi funkcjonariuszami stale współpracują specjalnie oddelegowani policjanci. "W tych czynnościach uczestniczą bardzo doświadczeni policjanci. Ci sami, którzy prowadzili sprawę wypadku pod Grenoble" - podkreślił.
Prokurator Skoczeń zaznaczył, że strona polska niezależnie od strony niemieckiej prowadzi śledztwo. Prokurator dodał, że ciała ofiar zostaną przewiezione do Polski prawdopodobnie we wtorek lub w środę.
Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Bosacki poinformował PAP, że we wtorek rano jeden ze szpitali pod Berlinem opuściło małżeństwo lekko ranne w wypadku. Dodał, że obecnie zwalniana jest kolejna trójka.
Powiedział, że chociaż kilku innych poszkodowanych pod względem fizycznym czuje się dobrze, to na powrót do domu nie pozwala im stan psychiczny. "Są w ciężkim szoku. Obecnie pozostają pod opieką polskich psychologów, których zapewniła polska ambasada w Berlinie" - dodał.
W wypadku polskiego autobusu zginęło 13 osób, a 29 zostało rannych.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.