Portugalscy biskupi nie zgadzają się z planem władz Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie dotyczącego zwolnień jego pracowników. Rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Portugalii ksiądz Manuel Barbosa ogłosił, że ewentualne zwolnienia mogą mieć miejsce, ale tylko z inicjatywy samych pracowników.
W rozmowie z portugalskimi mediami ks. Barbosa zaznaczył, że portugalscy biskupi nie zgadzają się z planami rektoratu sanktuarium fatimskiego, aby w ślad za spadkiem darowizn na skutek epidemii koronawirusa doszło do masowych zwolnień. Duchowny przypomniał, że w opublikowanym we wtorek komunikacie portugalscy biskupi podkreślili, iż kłopoty finansowe sanktuarium fatimskiego nie mogą być powodem do przeprowadzania zwolnień. Zaznaczył jednak, że biskupi solidaryzują się w pełni z władzami sanktuarium w Fatimie oraz wyrażają uznanie za prowadzoną przez nie pracę.
Zamiar rozwiązania umów o pracę z częścią załogi sanktuarium w Fatimie ujawniła na początku września Carmo Rodeia, rzecznik prasowa tego miejsca kultu maryjnego. Wyjaśniła, że plan ten wynika z drastycznego spadku darowizn ,kiedy sanktuarium zostało zamknięte pomiędzy połową marca a końcem maja z powodu epidemii. Dodała, że rozważane jest zwolnienie około 50 z 300 pracowników tego miejsca kultu maryjnego, które dotychczas co roku odwiedzało średnio około 6 mln osób.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.