O tym, jak wielki mamy problem z prawdą w przestrzeni publicznej i również w Kościele, o relacjach między duchownymi i świeckimi oraz o kwestii zaangażowania Kościoła w wojnę kulturową – rozmawiali bp Piotr Jarecki i red. Tomasz Krzyżak podczas spotkania organizowanego w związku z 11 rocznicą powstania portalu Deon.
Spotkanie, które odbyło się za pośrednictwem transmisji live było też związane z promocją książki „Obudzić proroków” – wywiadu - rzeki przeprowadzonego przez Tomasza Krzyżaka z bp. Piotrem Jareckim. Uczestnicy spotkania zgodzili się, że być może w Kościele w Polsce przyszedł czas na Synod.
Jak podkreślił na wstępie prowadzący rozmowę Karol Kleczka z redakcji Deon, książka to doskonała propozycja diagnozy tego, co w Kościele dziś szwankuje. Zwrócił też uwagę, że główna teza książki, sformułowana przez bp. Jareckiego brzmi: to kryzys prorocki jest największym wyzwaniem naszych czasów.
Bp Jarecki wyjaśnił, że kryzys ten związany jest z poszukiwaniem, mówieniem i czynieniem prawdy – czyli tym, co było misją proroków.
– Mamy z tym dziś wielki problem – podkreślił. Dodał, że kryzys ten dotyka nie tylko Kościoła, ale całej współczesnej cywilizacji, choć od Kościoła można by było w tym względzie więcej oczekiwać. Zwrócił uwagę, że problem przemilczania prawdy w Kościele w Polsce dotyczy w największym stopniu kwestii społecznych, tego, jak mamy rozumieć politykę, na czym polega władza, jakie powinny być relacje między mniejszością a większością, jaka jest chrześcijańska wizja ekonomii, pracy itp.
Tomasz Krzyżak zaznaczył, że problem prawdy w Kościele wiąże się również z kwestią wyjaśniania przestępstw seksualnych dokonywanych przez ludzi Kościoła. Nawiązując do słów papieży Benedykta XVI i Franciszka zaznaczył, że to Kościół powinien przekształcać świat, a często niestety jest odwrotnie. – Za dużo jest świata w Kościele, interesów, które zasłaniają nam rzeczy istotne – mówił.
Obaj rozmówcy zgodzili się, że po 30 latach być może czas w Kościele w Polsce na nowy synod, który wprowadziłby we wspólnocie ferment i nową jakość w relacjach między duchownymi i świeckimi, wpływając na aktywizację tych ostatnich. Bp Jarecki ubolewał nad brakiem zaangażowania świeckich w Kościele, Tomasz Krzyżak z kolei zwracał uwagę, że gdy świeccy wychodzą z inicjatywą, hierarchia ich nie słucha. Zaznaczył jednak, że obecny kryzys powołań spowoduje nieuchronne zmiany, wymuszając niejako większe zaangażowanie świeckich tam, gdzie będzie to możliwe.
Uczestnicy spotkania poruszyli też tematy związane z toczącą się obecnie w Polsce wojną kulturową. Bp Jarecki skrytykował pomysł angażowania Kościoła w zbiórkę podpisów pod ustawą „Stop LGBT” będącą inicjatywą fundacji Życie i Rodzina. – Jeśli hierarchia się na to godzi, to się myli – powiedział. Odniósł się również do dyskusji i wielu głosów krytycznych nt. opublikowanego podczas 386. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski stanowiska KEP ws. LGBT. Jego zdaniem dokument ten nie był potrzebny. – W lutym 2019 r. wyszedł wspaniały dokument Kongregacji Wychowania Katolickiego nt. gender. Był on bardzo wyważony i zamiast tworzyć nowy, ten właśnie dokument należało upowszechnić – powiedział.
Nawiązując do dyskusji nt. konwencji stambulskiej wyraził opinię, że nie jest to dokument niebezpieczny. - Jest w nim kilka sformułowań niejasnych, natomiast można je zinterpretować w duchu chrześcijańskim – powiedział.
Tomasz Krzyżak mówiąc o problemie przestępstw seksualnych w Kościele, wyraził ubolewanie, że za wielokrotnie powtarzanymi okrągłymi słowami nie idą czyny. Przyznał, że wiele już zrobiono jeśli chodzi o ochronę dzieci i młodzieży oraz o rozwiązywanie bieżących spraw. Problem jest z przeszłością i odpowiedzialnością za nadużycia i zaniechania. Te sprawy, jak zaznaczył, obciążają również biskupów, którzy często jeszcze nie mają świadomości, że mogą ponieść konsekwencje swoich złych decyzji.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.