"Nie można tego nie wiązać z gwałtownym zaostrzaniem się atmosfery politycznej w ostatnich miesiącach" - mówi "Gazecie Wyborczej" prof. Tomasz Nałęcz o wtorkowym zamachu w łódzkim biurze PiS.
Doradca Prezydenta Bronisława Komorowskiego jest przerażony nie tylko samą zbrodnią, ale także komentarzami innych polityków do tego, tragicznego zdarzenia "nie mniej niż fakt tego okropnego mordu przeraziło mnie przerzucanie się winą za niego" - mówi.
Profesor sądzi, że cała nasza scena polityczna przyczyniła się do tej nienawiści. A teraz winą obarcza drugą stronę, czyli partyjną konkurencję.
"Jeśli nie nastąpi opamiętanie się, jeśli ta śmierć będzie wykorzystywana do eskalacji nastrojów, a pokusa jest wielka, to już widać, kto wie, co się jeszcze w Polsce stanie - ostrzega prof. Tomasz Nałęcz w "Gazecie Wyborczej".
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.